Widok

Karmisz gołębie? To po nich posprzątaj

Opinie do artykułu: Karmisz gołębie? To po nich posprzątaj.

- Wystarczyło kilka dni lepszej pogody, by gdyńskie chodniki znów pokryły się odchodami. I to nie psów, ale nie wiadomo czemu dokarmianych gołębi. Może ci co tak chętnie je karmią, także po nich posprzątają? - pisze nasza czytelniczka, pani Katarzyna.Pani Katarzyna jest na urlopie wychowawczym i codziennie spaceruje po Gdyni ze swoją dwuletnią córką. I jest zdegustowana postępowaniem wielu osób, bezmyślnie - jej zdaniem - dokarmiających ptaki w mieście. Oto jej opowieść:Wystarczyło kilka dni ...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pleciesz trzy po trzy.

Ptaki nie chodzą, a latają (jakbyś nie zauważył). Kiedy taka nawiedzona wariatka karmi je trzy razy dziennie na podwórku, to w tych porach całe chmary ptactwa z okolicy zlatując się na żer obs.ywają wszystko wokół w zasięgu całego kwartału - samochody, balkony, okna (chodniki to najmniejszy problem ;-/).
Życie z takim babsztylem (z rzekomym poczuciem misji, a w rzeczywistości ze zwykłą paranoją) w okolicy to koszmar.
Zdecydowanie powinien być zakaz karmienia ptaków w mieście. Jedyny wyjątek zrobić dla wyznaczonych miejsc w parkach i koniec. Resztę nadgorliwców karać mandatami.
Rozumiem, żeby w małym karmniku dokarmiać wróbelki czy sikorki, ale tych niezrównoważonych psychicznie kilka razy dziennie zanieczyszczających trawniki i podwórka kilogramami odpadków powinno się przymusowo leczyć jako szkodliwych społecznie.
popieram tę opinię 60 nie zgadzam się z tą opinią 7

Gdańsk

Najgorsze są psy i ich właściciele.
Posiadanie psów w mieście powinno być zakazane.
Niech wracają z właścicielami do czworaków na wieś!
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 15

to samo sie dzieje w Dolnym Wrzeszczu

głownie Plac Wybickiego, łażą jakies stare kwoki i dokarmiają te stada gołębi, mew, kruków i wszystkiego co ma skrzydła, potem wszystkie chodniki równo z****ne, samochody umazane w odchodach, na parapetach domów, gdzie ptaki nocują g.onwo na g.ownie, noc po nocy, drzewa wyglądają jakby były pokryte sniegiem - tak są zafajdane. Zgłaszanie do ZDiZu nie skutkuje, zgłaszanie do komandosów od blokad na koła - nie skutkuje, do sanepidu - nie skutkuje. Czy naprawde w tym miescie nie ma instutucji, która zareaguje na zgłoszenia? Czy musi dojsc do jakiegos zbiorowego zachorowania, zeby w tym miescie ktos zrobil cos z tym dzikim ptactwem?

To samo dzieje sie pod blokami, łażą jakies zakompleksione baby i dokarmiaja koty, całe watachy kocurów latają i dra mordę w marcu. Potem całe lato wałesa sie po okolicy 20-30 młodych kociąt, wypasionych, ze ledwo łapami przebierają, bo jakas rozhisteryzowana baba, co nie ma własnych kłopotów przychodzi nie wiadomo skąd i w okresie, gdzie koty spokojnie mogłyby zdobyc sobie pozywienie w ciągu lata dokarmia te rozleniwione stworzenia. Gdzie tu rozum? Gdzie rozsądek?

Zwracanie uwagi tymze osobom, powoduje u nich ataki agresji przeciwko zwracajacym uwagę. Próby tłumaczenia, że mieszkańcy sobie nie życżą by ktoś z zewnątrz prowadził wbrew woli mieszkanców "hodowlę" pod oknami takze skutkują oskarżeniami o brak tolerancji dla zwierząt. To przepraszam, moze ja mam sie wyniesc z miasta i zamieszkac w lesie? Bo pani z przerostem formy nad trescią swiat widzi po swojemu i bardziej sprzyja zwierzetom niz ludziom?
popieram tę opinię 49 nie zgadzam się z tą opinią 9

Przy kolegiacie

przy kolegiacie od strony szkoły katolickiej cały plac jest biały od pań które karmią gołębie. Sam widziałem 3 takie sytuacje. Po prostu Straszne
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

powiedz gdzie mieszkasz

szukam frajera, który zrobi mi remont auta
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 20

Na Łagiewnikach/Heweliusza w bloku koło Proremu w Gdańsku to samo.

Trzy razy dziennie jakaś znudzona emerytka zanieczyszcza podwórko (kiedyś robiła to po po prostu w piaskownicy dla dzieci póki nie zlikwidowali) i wszysycy w okolicy mają opaskudzone balkony i samochody przez mewy i gołębie.
Nie ma na babę mocnych. Niby ledwo chodzi, ale wózeczek z odpadkami ciągnie za sobą żwawo i kilka razy dziennie robi s.f w centrum miasta.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 3

typiara ma tysiace zlotych na koncie , spaceruje z dzieciarem i przeszkadza jej ptasia kupa

tez chcialbym miec takie problemy
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 81

Przynajmniej, kiedy znajdują sobie same pożywienie nie latają w stadach o określonych

godzinach w określone miejsca, bo jakiś nienormalny człowiek przyzwyczaił je do stałych godzin posiłków.
Nie masz pojęcia jak to jest - przez takie tępe ludziki zwabiające chmary ptaków - codziennie mieć "obrobiony" balkon i samochód.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 2

Przez podobnego do ciebie kretyna bez mózgu karmiącego ptaki na podwórku w bloku obok, mam codziennie zas.any balkon i okna.
Wszystkich karmicieli ptaków w centrum miasta, powinno się stawiać pod pręgierzem i wokół kilka razy dziennie karmić ptaszory. Po tygodniu "bombardowania" guanem może nabralibyście rozumu w pustych łbach.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 5

Gołębie a matka

Ludzie mają problemy z gołębiami, a ja z matką, która krzyczy do telefonu, że mam wracać do domu choć jestem w pokoju obok, bo siedzi na fotelu w stanie nietrzeźwości! A wy ludzie zróbcie porządek nie z gołębiami tylko z rodzinami patologicznymi, bo ludzie mają inne problemy niż gołębie.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 6

Chleb

Ja kupuję zawsze tyle, aby nie zostało, natomiast mój sąsiad pakuje do torebki foliowej i wiesza na płocie.Potrzebujący zabierają. I nie trzeba wyrzucać.
popieram tę opinię 28 nie zgadzam się z tą opinią 12

polecam antraks. zdechnie razem z tymi o****ncami.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Niech darmozjady..........

....Czytaj straż miejska się za to weźmie. Za to w końcu te nieroby biorą nasze pieniądze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to samo tyczy dokarmiania mew - efekt ; o****ne(nie da się inaczej określić) samochody , balkony, i chodniki.A także niektórzy pechowcy.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

Trojmiasto.pl chyba nie ma ostatnio ważniejszych tematów do rozstrzygnięcia niż kupy gołębi i GUANiarze obijający sobie buźki. Aż śmiać się chce,jakie wstawiacie tu artykuły od rozhisteryzowanych ludzi,którym się w główkach od kasy i z nudów poprzewracało.
Co do artykułu-nawet jeśli nie będą dokarmiane,to nie zmusisz ich do niezałatwiania potrzeb fizjologicznych,jak nie tu to tam,a może i na głowę komuś narobią.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 9

Ciekawe gdzie maja znaleźć jedzenie, jeżeli wszystkie miejsca z roślinami dającymi nasiona zostały zniszczone przez parkujące samochody, lub zabetonowane.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 19

Jak widać...

nauczyć pisać to jedno, myśleć logicznie to drugie.
Jak ktoś odczuwa potrzebę karmienia inwentarza powinien mieszkać na wsi.
Ciekawe czy na wsi mądrale też chodzą do obory na gów..no w "niedzielnych" lakierkach.
popieram tę opinię 44 nie zgadzam się z tą opinią 5

Chyba na tarty chleb

Na tartą bułkę możemy zetrzeć starą (suchą) bułkę :)
popieram tę opinię 54 nie zgadzam się z tą opinią 36

Latające szczury.

Gołębie nazywane są przez ornitologów latającymi szczurami,ze względu na masę chorób przez nie przenoszonych..Oprócz tego odchodami niszczą zabytki.Można by zmniejszyć ich populację rozdając turystom karmę z środkiem antykoncepcyjnym.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 9

Głupie nawyki...

chleb wyrzucić do śmietnika, grzech, to stawia się w siateczkach na schodach, wyrzuca przez okno, jak na wsi, bo kury zjedzą.
To pozostałości po nawykach sprzed przeprowadzki do miasta.
Jakoś do ludzi nie dociera że czasy zmieniły się, kur nie ma, dla konia też nikt już nie zbiera.
Dokarmianie gołębi prowadzi do nadmiernego rozmnożenia, ich odchody są szkodliwe, o estetyce też nikt nie myśli, za ciasno w głowach.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 4

Możesz mi skoczyć

Kundle s****ą i leją gdzie popadnie a ja mój chleb rzucę po ciemku jak żaden cieć ze straży wiejskiej nie będzie w tej okolicy. Póki ciecie-strażacy nie będą stali na osiedlach rano i po 16 kiedy kundlarze wyprowadzają swoje krowy na dwór, na trawniki, póty będę karmił ptaki i lał pod drzewa.Nie ma większej plagi niż psie kupy a straż wiejska nic z tym nie robi. Można stanąć w poniedziałek pod wybraną klatką o 6 rano i dać mandat. Potem we wtorek, środę i czwartek. I taki debil z kundlem w bloku zacznie sprzątać. A ptaki jak nie dostaną od ludzi to pójdą w śmietniki i i tak narobią. Na nie nie ma rady. Na kundle jest ale nikt z tym nic nie robi tylko stwarza się sztuczne problemy. Pewnie strażacy wiejscy i autor dennego artykułu są właścicielami kundli i sami je prowadzają na podwórka
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 38
do góry