Byłem kilka razy i za każdym razem super. Po zakrapianej imprezie dużo mniejszy syndrom "dnia następnego", a potrafi nieźle uprzykrzyć życie. Po wczasach i "klątwie faraona" mega postawiło na nogi praktycznie z dnia na dzień. No i w końcu po ciężkim treningu, odczuwalnie mniejsze "zakwasy" i przyspieszona regeneracja powysiłkowa