Widok
Kartuzy - Porodówka
Czy któraś z kobiet rodziła w Kartuzach??Mieszkam po za trójmiastem.Pierwszego synka rodziłam w Wojewódzkim ale że teraz są te korki i wszystkie budowy drogi martwie sie że tam nie dojade a zwłaszcza w godz szczytu.Szukam alternatywnego szpitala.Mam szybki dojazd do Kartuz ale nie znam opini.W internecie znalazłam ale z roku 2007-2009. Czy któraś z was ma akutalniejsze opinie??
Aga, a nie myślałaś o Kościerzynie? Tam dość prężnie działa szpital i odz. położniczy. Nie mam własnych doświadczeń, ale może tam będzie Ci też blisko?
Synka rodziłam 2 lata temu w Kartuzach, jeśli chodzi o położne przyjmujące poród to były bardzo miłe, mimo iż sala do porodu rodzinnego była zajęta pozwolono mężowi być przy mnie, pytały się jak się czuję, podawały wodę do picia jak już nie miałam sił było naprawdę dobrze
Sale dla kobiet po porodzie jak i cały oddział miał być remontowany ale do tej pory jest jak jest, nic się nie zmieniło, czyli niezbyt przyjemnie, to mnie trochę odstrasza przed kolejną wizytą w lipcu, ale nie to jest przecież najważniejsze, wiele szpitali wygląda jeszcze jak 30 lat temu.
Były oczywiście incydenty które mnie bardzo zbulwersowały, ale myślę że trafiłam na taki personel na danej zmianie.
Otóż przez cały pobyt w szpitalu miałam problem z karmieniem, a właściwie brakiem mleka, mimo przystawiania mleka nie było a mały płakał więc musiałam prosić pielęgniarki, które czasem z łaską mi to mleko przygotowały, najgorsze było to co raz usłyszałam że: jak po mleko to do krowy prosze!!!!
Mimo to mam nadzieje ze to był jednorazowy wybryk którejś z pań, i teraz chyba również będę rodzić w Kartuzach najgorsze są te korki do Gdańska, i choć drugi poród niekoniecznie będzie szybszy i lżejszy raczej stawiam na Kartuzy, zawsze bliżej dla rodziny która może odwiedzić.
A jeśli zastanawiasz się nad Gdańskiem to mój gin poleca Zaspę lub Kliniczną.
Sale dla kobiet po porodzie jak i cały oddział miał być remontowany ale do tej pory jest jak jest, nic się nie zmieniło, czyli niezbyt przyjemnie, to mnie trochę odstrasza przed kolejną wizytą w lipcu, ale nie to jest przecież najważniejsze, wiele szpitali wygląda jeszcze jak 30 lat temu.
Były oczywiście incydenty które mnie bardzo zbulwersowały, ale myślę że trafiłam na taki personel na danej zmianie.
Otóż przez cały pobyt w szpitalu miałam problem z karmieniem, a właściwie brakiem mleka, mimo przystawiania mleka nie było a mały płakał więc musiałam prosić pielęgniarki, które czasem z łaską mi to mleko przygotowały, najgorsze było to co raz usłyszałam że: jak po mleko to do krowy prosze!!!!
Mimo to mam nadzieje ze to był jednorazowy wybryk którejś z pań, i teraz chyba również będę rodzić w Kartuzach najgorsze są te korki do Gdańska, i choć drugi poród niekoniecznie będzie szybszy i lżejszy raczej stawiam na Kartuzy, zawsze bliżej dla rodziny która może odwiedzić.
A jeśli zastanawiasz się nad Gdańskiem to mój gin poleca Zaspę lub Kliniczną.
Podpisuję się pod pytaniami. Widziałam zdjęcia, oddział wygląda ładnie, coś tam jeszcze cały czas dłubią. Oddział neonatologiczny też jest.
Lekarzy też nie ma co tak bardzo słuchać, mój poleca Zaspę i Kliniczną (!!!), z której odszedł i nie pracuje nigdzie. Jak mdlałam z osłabienia i wymiotów polecił Wejherowo, bo super lekarza i specjaliści, a przy ostatniej rozmowie powiedział, że nie rozumie dlaczego pacjentki wybierają ten szpital.
Czy ktoś wie coś więcej? :)
Lekarzy też nie ma co tak bardzo słuchać, mój poleca Zaspę i Kliniczną (!!!), z której odszedł i nie pracuje nigdzie. Jak mdlałam z osłabienia i wymiotów polecił Wejherowo, bo super lekarza i specjaliści, a przy ostatniej rozmowie powiedział, że nie rozumie dlaczego pacjentki wybierają ten szpital.
Czy ktoś wie coś więcej? :)
Nie wiem czy pomogę ale rodziłam w 2012 czyli trochę przed remontem urodziłam dwoje dzieci i jestem bardzo zadowolona, jeżeli chodzi i laktację to oczywiście jest Pani która pomoże, jeżeli chodzi o mnie to było spoko, jestem zadowolona. jeżeli mogę coś doradzić to nie przyjmować propozycji szybkiego porodu (masowanie szyjki) jeżeli chodzi o mnie to boli jak chorerka, poza tym ok :)
Rodziłam kilka miesięcy temu w Kartuzach. Byłam już po terminie i poród był wywoływany 3krotnie, za każdym razem lekarz informował mnie co zamierzają i pytał czy się zgadzam. Położne bardzo miłe, jedna jest trochę dziwna, na szczęście na czas porodu trafiłam super. Mówili mi, że nie nacinają krocza niepotrzebnie, ale wszystkie dziewczyny, z którymi rozmawiałam były cięte. Jest możliwość skorzystania z gazu rozweselającego. Chciałam spróbować, ale jak wreszcie zaczęły się skurcze, to poszło błyskawicznie i nie zdążyłam;) Ja karmiłam tylko piersią, ale personel pytał wiele razy, czy są problemy z karmieniem, czy jest wystarczająco pokarmu i widziałam, że niektóre mamy dokarmiały butelką, nie było presji na kp.
Po cc tylko przy pierwszym wstaniu jest pomoc. Ale potem musisz sobie radzić sama. Zero pomocy przy dziecku, zero doradztwa laktacyjnego, tam nikt nie ma pojęcia o karmieniu piersią. Oddział neonatologiczmy porażka, nie miałam pokarmu, kazali przystawiać, piersi puste, dziecko głodne więc chciałam mm. Wyliczają buteleczki, mimo, że mała płakała nie dali mi więcej, bo niby brzuszek będzie ja bolał. A ja mam przystawiać. Dziecko mi głodzili, spadło z wagi bardzo dużo i mimo wysokiej żółtaczki wpisali, bo nie było miejsc już, bo dużo pacjentek, słyszałam to na własne uszy na obchodzie.
Poza tym, że ładny i po remoncie to nie polecam. Zdecydowanie nie!
Poza tym, że ładny i po remoncie to nie polecam. Zdecydowanie nie!
usuwano mi w tym szpitalu torbiel jajnika
pomimo ze to traumatyczne przezyciejesli chodzi o bol lepszej opieki i troski na tym oddziale niż miałam doswiadczyc nie moglam:)
jak juz zaczelam chodzic i sie poruszac oberwowalam jak traktuja tam kobiety w ciazy i powiem z tym co widzialam np w wejherowie a w kartuzach niebo a ziemia przedewszystkim nie mecza tych kobiet jesli nie idzie naturalnie to rodza cesarkami ale nie upieraja ze ze baba po 12 h rodzi naturalnie nie idzie przez 3 h to leca z cesarka jak patrzalam przerob byl tam niezły wiec kobiety jednak decyduja sie na ten szpital
pomimo ze to traumatyczne przezyciejesli chodzi o bol lepszej opieki i troski na tym oddziale niż miałam doswiadczyc nie moglam:)
jak juz zaczelam chodzic i sie poruszac oberwowalam jak traktuja tam kobiety w ciazy i powiem z tym co widzialam np w wejherowie a w kartuzach niebo a ziemia przedewszystkim nie mecza tych kobiet jesli nie idzie naturalnie to rodza cesarkami ale nie upieraja ze ze baba po 12 h rodzi naturalnie nie idzie przez 3 h to leca z cesarka jak patrzalam przerob byl tam niezły wiec kobiety jednak decyduja sie na ten szpital
Ja rodzilam w maju. Na opieke nie narzekam, polozne mile, zagladaly i pytaly czy trzeba pomoc. Obchod 2 razy dziennie. Dziecko po porodzie ubierane jest w szpitalne ciuszki. Kapiele tez wykonuja polozne, daja masc posladkowa. Badaja sluch, pobieraja krew na badania chorob genetycznych. Jesli chodzi o szczepienia to maja wlasne szczepionki. Ja szczepilam inna niz szpitalna. Trzeba to wczesniej zglosic. Sale sa 1,2 i 3 osobowe. Przy salach lazienki. Ogolnie czysto i schludnie. Jedzenie typowo szpitalne czyli dietetyczne ;) Sala porodowa ma prysznic, jest pilka i worek. Badaja tetno dziecka. Nie mialam znieczulenia bo mi odradzili ;) podali oxy i porod szybko poszedl. Zaproponowali gaz rozweselajacy i nawet pomogl. I maz na sali tez sie przyda ;) pomagal mi oddychac i masowal plecy :) Nacinali mnie ale ladnie pozszywali wiec jestem jak nowa. Porod przyjmowala polozna o imieniu ( chyba) Elwira. Bdz pomocna. Z tego co wiem to Kartuzy maja poziom referencyjny 1 czyli jakby cos sie dzialo z dzieckiem lub z toba to zawoza do Gdanska.
Czy sa aktualne opinie?
Glownie chcialam sie dowiedziec czy po cesarce dziecko jest przy mamie oraz czy jesli trafi sie sala jednoosobowa czy ktos z rodziny moze zostac na noc?
Nie zebys swirowala ale pierwszy porod mialam w Wejherowie i byla taka mozliwosc. Drugi porod jesli bedzie jeszcze szybszy do Weja nie zdaze :/
Glownie chcialam sie dowiedziec czy po cesarce dziecko jest przy mamie oraz czy jesli trafi sie sala jednoosobowa czy ktos z rodziny moze zostac na noc?
Nie zebys swirowala ale pierwszy porod mialam w Wejherowie i byla taka mozliwosc. Drugi porod jesli bedzie jeszcze szybszy do Weja nie zdaze :/