zacząłem kurs na kat. A w innej szkole, której nie polecam nikomu.
W Wyższej Szkole Jazdy instruktorzy to zapaleni motocykliści, wiedzą o czym mówią, potrafią wszystko pokazać, wytłumaczyć, wyjaśnić, polecić literaturę. Mają swój plac manewrowy. Są wyluzowani, nikt nie krzyczy jak motocykl się przewróci, pożartują, że chce się przypakować, pokażą jak podnieść.
Przed egzaminem można pojeździć na przynajmniej 3 róźnych Gladiusach, placyk jest 5 min od PORD.
@Tomek: Szacun!