Udział w zeszłorocznej grze teatralnej Człowiek z La Manchy był dla mnie wyjątkowym doświadczeniem, które na długo zapadnie w pamięć. Przeniesienie się w świat Don Kichota pozwoliło mi nie tylko wcielić się w postać, ale również zrozumieć głębsze przesłanie sztuki o marzeniach, wierze i odwadze bycia innym.

- Rola, którą grałam: Wcieliłam się w Don Kichota, co było dla mnie wyzwaniem i ogromną przyjemnością.
- Największe emocje: Pamiętam tremę przed wejściem na scenę, ale też ekscytację, która towarzyszyła każdej scenie. Publiczność reagowała żywo, co dodawało mi skrzydeł.
- Zespół: Praca z innymi uczestnikami gry była pełna współpracy, śmiechu i wzajemnej inspiracji. Zawiązały się przyjaźnie, które trwają do dziś.
- Refleksja: Dzięki tej roli nauczyłam się więcej o sobie o własnych granicach, kreatywności i sile przekazu teatralnego.

To nie była tylko gra to było zanurzenie się w świat marzeń i walki o ideały. Dziś, patrząc wstecz, czuję wdzięczność za każdą chwilę tam spędzoną.