Wpadam tu od czasu do czasu, zeby zamienic kilka slow z Markiem, uroczym Francuzem, ktory z miloscia opowiada o winach z Poludnia Francji.
Mozna tu zjesc male co nieco i napic sie lampki wina, ale mozna tez umowic sie z grupa przyjaciol na obfity obiad lub kolacje. Polecam mule à la creme.... Pycha!!!!