Na sąsiada kretyna tylko sprawy w swoje ręce!
Mam kretyna za sąsiada. Żadne argumenty nie skutkowały - od samiusieńkiego rana dwie małe suki zaczynały koncert niemiłosierny i tak do 23.00-24.00. Potem szły spać do budy razem z chamem z...
rozwiń
Mam kretyna za sąsiada. Żadne argumenty nie skutkowały - od samiusieńkiego rana dwie małe suki zaczynały koncert niemiłosierny i tak do 23.00-24.00. Potem szły spać do budy razem z chamem z naprzeciwka. Jak Pan z rodzinką rozpoczynali odpoczynek nocny to mordy w kubeł. Potem o 4.00 nad ranem startowały z całodniowym koncertem.
Nic nie skutkowało, ani rozmowy, ani prośby, ani groźby. Już wydawało się, że tylko ostateczne rozwiązanie będzie możliwe, gdy ... kupiłem antyszczek.
I polecam Wam kochani zrobić to samo. Suki żyją i my też wreszcie żyjemy normalnie. Morda rozdarta - walnięcie po uszach. Morda skowycząca - pieprznięcie po mózgownicy.
Od roku suka dostaje taką lekcję i wreszcie mogę powiedzieć, że żyje się normalnie.
Jeśli masz kretyna za sąsiada weź sprawy w swoje ręce!
zobacz wątek