Odpowiadasz na:

"Co więc zrobić, gdy sąsiedzi skarżą się na naszego psa?"

Nie poskarza sie, bo sie boja mnie i mojego psa (Dobermann - glosny i agresywny), boja sie go nawet gdy z nim ide w kagancu.
Sasiedzi to holota, ciagle ktos sie po klatce kreci, glosno slucha... rozwiń

Nie poskarza sie, bo sie boja mnie i mojego psa (Dobermann - glosny i agresywny), boja sie go nawet gdy z nim ide w kagancu.
Sasiedzi to holota, ciagle ktos sie po klatce kreci, glosno slucha muzyki, gnojki w dreach prosto i bialych czapeczkach wystaja na klatce, trzaskanie drzwiami, zostawianie workow ze smieciami pod drzwiami.... wiekszosc sasiadow to bydlo ktore zachowuje sie glosno.
To i ja sobie pare lat temu kupilem psa, ktorego specjalnie nauczylem szczekac, gdy tylko ktos sie ruszy na klatce.
Ujada nawet gdy sasiadka na strych po cichu pojdzie pranie powiesic, a zamyka sie tylko gdy ja mu kaze.
A poniewaz lubie psy, lubie szczekanie, a sasiadow nienawidze - pozwalam mu ujadac do woli.
Nie ma takiego ktory by mi uwage zwrocil za psa, na sam jego widok gdy szczerzy juz kly w kagancu maja pelne portki :)
A niech ktos sprobuje mi cos zrobic lub psu - sciagam kaganiec - jedna komenda i wtedy to juz bedzie problem chirurga czy noge zszywac, czy amputowac :)

zobacz wątek
11 lat temu
~wlasciciel psa.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry