To nie wina dzieci,tylko rodziców
Znałam takich,co mają kilkoro i udają,że to nie ich. Latają po klatce w górę i w dół, krzyczą, płaczą,a rodzice sobie spokojnie siedzą w domku i mają wszystko w d.... Dopiero na zwróconą uwagę...
rozwiń
Znałam takich,co mają kilkoro i udają,że to nie ich. Latają po klatce w górę i w dół, krzyczą, płaczą,a rodzice sobie spokojnie siedzą w domku i mają wszystko w d.... Dopiero na zwróconą uwagę łaskawie,ale nie śpiesznie zabierają dzieci do domu. A po godzinie znowu to samo. Narobić dzieci owszem,ale do opieki to społeczeństwo dookoła. Nie mam już sposobu na takich. Pseudo kulturka.
zobacz wątek