Widok
Narazie nie mogę jeździć bo leczę kontuzje. Tak wyobraźnią i palcem po mapie, czy tam coś się zmieniło, w tv była informacja o wsi, która ma zniknąć z mapy Polski- Stare Babki.
Bo równolegle do siódemki ma być budowana autostrada (?) do Warszawy.
Może coś się zmieni, będzie bezpieczniej, przecież chodzi o wszystkich, mieszkańcy okolicy też rowerami tam jeżdżą- migrują.
To wiem od 9lat że można w Kiezmarku w prawo na dół, potem w lewo i jeszcze raz w lewo, następnie długa prosta do Nowej Kościelnicy ale tam tą samą- prawą stroną nie dojedzie się do Nowego Dworu.
Ktoś może sobie wyobrazić, żeby w Polsce między miastami było połączenie dróg rowerowych np. Gdańsk-Tczew, Gdańsk-Elbląg, Gdansk-Kościerzyna?
Jak bezpiecznie dojechać od Kiezmarku do Nowego Dworu? Już nie mowie o przejechaniu przez ten most, tam strach.
Bo równolegle do siódemki ma być budowana autostrada (?) do Warszawy.
Może coś się zmieni, będzie bezpieczniej, przecież chodzi o wszystkich, mieszkańcy okolicy też rowerami tam jeżdżą- migrują.
To wiem od 9lat że można w Kiezmarku w prawo na dół, potem w lewo i jeszcze raz w lewo, następnie długa prosta do Nowej Kościelnicy ale tam tą samą- prawą stroną nie dojedzie się do Nowego Dworu.
Ktoś może sobie wyobrazić, żeby w Polsce między miastami było połączenie dróg rowerowych np. Gdańsk-Tczew, Gdańsk-Elbląg, Gdansk-Kościerzyna?
Jak bezpiecznie dojechać od Kiezmarku do Nowego Dworu? Już nie mowie o przejechaniu przez ten most, tam strach.
1. Rzeczywiście podczas budowy S7 Gdańsk-Elbląg, chcą wysiedlić Stare Babki. Ile czasu to zajmie i czy w ogóle się powiedzie ciężko mi powiedzieć.
2. Dróg rowerowych na takich trasach na pewno jeszcze długo nie będzie, skoro dla projektantów przeszkodą nie do przeskoczenia jest połączenie dróg rowerowych w mieście, tak aby nie trzeba było skakać z jednej strony jezdni na drugą. Jest natomiast wiele dróg polnych, ale to wymaga dokładnego poznania mapy i o szosówce można zapomnieć.
3. W Kiezmarku przez most trzeba przejechać, chyba że się nadrabia do promu.
4. W Dworku można odbić na Ostaszewo, Lubieszewo, Orłowo i wiaduktem nad 7 przed Nowym Dworem, nadrabiasz trochę drogi, ruch jak to między wioskami raczej skromny, droga w miarę równa (dojechałem kiedyś tylko do Lubieszewa).
5. W zeszłym roku zdarzało mi wybrać się szosówką w tamte rejony, jechałem sobie spokojnie poboczem na 7, ale wtedy trzeba mieć dobre zwieracze i niewiele do stracenia.
2. Dróg rowerowych na takich trasach na pewno jeszcze długo nie będzie, skoro dla projektantów przeszkodą nie do przeskoczenia jest połączenie dróg rowerowych w mieście, tak aby nie trzeba było skakać z jednej strony jezdni na drugą. Jest natomiast wiele dróg polnych, ale to wymaga dokładnego poznania mapy i o szosówce można zapomnieć.
3. W Kiezmarku przez most trzeba przejechać, chyba że się nadrabia do promu.
4. W Dworku można odbić na Ostaszewo, Lubieszewo, Orłowo i wiaduktem nad 7 przed Nowym Dworem, nadrabiasz trochę drogi, ruch jak to między wioskami raczej skromny, droga w miarę równa (dojechałem kiedyś tylko do Lubieszewa).
5. W zeszłym roku zdarzało mi wybrać się szosówką w tamte rejony, jechałem sobie spokojnie poboczem na 7, ale wtedy trzeba mieć dobre zwieracze i niewiele do stracenia.
Dlaczego długo nie będzie?
Czy musimy mieć niską samoocenę, jesteśmy gorsi od Niemców?
Nie mamy, jeszcze...
Ale skoro taki ładny kawałek jest kilka km przed Elblągiem przez te "mokradła" -Kazimierzewo, to czemu nie robić go etapami w stronę Gdańska?
Półwysep Helski można było?
Nie wszystko naraz, wiadomo, w sezonie rekreacyjnie i dla okolicznych mieszkańców, poza sezonem jako chodniko-Droga rowerowa dla mieszkańców z dala od tej niebezpiecznej ulicy.
Lata temu przed Cedrami późną jesienią zatrzymał mnie policjant: "czemu pan tu jedzie to Droga szybkiego ruchu?" okulary mi parują, odpowiadam mu: "zakazu jazdy rowerów tu nie ma i nie mam możliwości omijać tego odcinka" i wskazuje na leżące kilkadziesiąt metrów dalej zwłoki przykryte czarnym workiem, spod worka wygięte przednie koło roweru: "widzi pan efekt jazdy tu, no jak pan uważa ale ja pana ostrzegałem. ..".
Pierwsze co mi się nasuwało to, że facet mógłbyć pijany.
Czy musimy mieć niską samoocenę, jesteśmy gorsi od Niemców?
Nie mamy, jeszcze...
Ale skoro taki ładny kawałek jest kilka km przed Elblągiem przez te "mokradła" -Kazimierzewo, to czemu nie robić go etapami w stronę Gdańska?
Półwysep Helski można było?
Nie wszystko naraz, wiadomo, w sezonie rekreacyjnie i dla okolicznych mieszkańców, poza sezonem jako chodniko-Droga rowerowa dla mieszkańców z dala od tej niebezpiecznej ulicy.
Lata temu przed Cedrami późną jesienią zatrzymał mnie policjant: "czemu pan tu jedzie to Droga szybkiego ruchu?" okulary mi parują, odpowiadam mu: "zakazu jazdy rowerów tu nie ma i nie mam możliwości omijać tego odcinka" i wskazuje na leżące kilkadziesiąt metrów dalej zwłoki przykryte czarnym workiem, spod worka wygięte przednie koło roweru: "widzi pan efekt jazdy tu, no jak pan uważa ale ja pana ostrzegałem. ..".
Pierwsze co mi się nasuwało to, że facet mógłbyć pijany.
Tak, między tymi miasteczkami pijani rowerzyści to rzeczywiście nierzadki widok, zwłaszcza w czasie żniw.
Nie chodzi o niską samoocenę, ale raczej od brak elementarnej wiedzy i doświadczenia w kwestii budowania dróg rowerowych, bo ktoś sobie wydumał, że muszą one przebiegać przy jezdni i koniecznie chodniku. Odcinek Elbląg-Jazowa, mnie na przykład nie powala, klasyczna kostka, czyli de facto zwykły chodnik gdzie ktoś postawił znak "ciąg pieszo-rowerowy", dla mnie bubel i z tego co wiem wiele osób bawiących się w kolarstwo mocno ten odcinek przeklina.
Co do policjanta, to z moich informacji wynika, że "droga szybkiego ruchu" to autostrada lub droga ekspresowa, a 7 jest zwykłą krajówką jakich wiele.
Tak jak wcześniej mówiłem 7 mi nie przeszkadza, bo ma szerokie pobocze, którym można spokojnie sobie jechać i dlatego jestem przeciwnikiem budowania ścieżek (inaczej tego nazwać się nie da) rowerowych połączonych z chodnikiem równolegle do drogi. Zdecydowanie wolę jeżeli pociągnie się 1m eleganckiego, asfaltowanego pobocza ale rozumiem, że nie każdemu to odpowiada.
Druga kwestia to zachowania kierowców na drodze, głównie chodzi o wyprzedanie na 3, a właściwie 4 i zmuszenie auta z przeciwnego kierunku do zjazdu na pobocze, którym akurat poruszam się np. ja.
Nie chodzi o niską samoocenę, ale raczej od brak elementarnej wiedzy i doświadczenia w kwestii budowania dróg rowerowych, bo ktoś sobie wydumał, że muszą one przebiegać przy jezdni i koniecznie chodniku. Odcinek Elbląg-Jazowa, mnie na przykład nie powala, klasyczna kostka, czyli de facto zwykły chodnik gdzie ktoś postawił znak "ciąg pieszo-rowerowy", dla mnie bubel i z tego co wiem wiele osób bawiących się w kolarstwo mocno ten odcinek przeklina.
Co do policjanta, to z moich informacji wynika, że "droga szybkiego ruchu" to autostrada lub droga ekspresowa, a 7 jest zwykłą krajówką jakich wiele.
Tak jak wcześniej mówiłem 7 mi nie przeszkadza, bo ma szerokie pobocze, którym można spokojnie sobie jechać i dlatego jestem przeciwnikiem budowania ścieżek (inaczej tego nazwać się nie da) rowerowych połączonych z chodnikiem równolegle do drogi. Zdecydowanie wolę jeżeli pociągnie się 1m eleganckiego, asfaltowanego pobocza ale rozumiem, że nie każdemu to odpowiada.
Druga kwestia to zachowania kierowców na drodze, głównie chodzi o wyprzedanie na 3, a właściwie 4 i zmuszenie auta z przeciwnego kierunku do zjazdu na pobocze, którym akurat poruszam się np. ja.