Można by rzec, że bawi mnie to wpuszczanie łowcy w gąszcz nie zrozumiałych dla niego słów kluczy i dialogów. Mam jednak jakieś wewnętrzne opory nad pastwieniem się nad osobnikiem specjalnej...
rozwiń
Można by rzec, że bawi mnie to wpuszczanie łowcy w gąszcz nie zrozumiałych dla niego słów kluczy i dialogów. Mam jednak jakieś wewnętrzne opory nad pastwieniem się nad osobnikiem specjalnej troski. Naczytał się 1500 mądrych książek o żabkach, i chce nas na siłę nimi zainteresować.
zobacz wątek