Klimat przyjemny ale .... barmanka minęła się chyba z powołaniem.

Zawitałem wczoraj do Klubokawiarni. Jako osoba z kilkuletnim doświadczeniem w cateringu (pływam na 5* liniowcach) mogę stwierdzić, że pani pracująca w barze (w czarnych krótkich włosach) minęła się z powołaniem. Wchodząc do klubu ze znajomym usłyszeliśmy nijako z wyrzutem stwierdzenie barmanki, że wchodząc pierwsze co powinniśmy zrobić to powiedzieć jej "dzień dobry".
coś się jej chyba poplątało. To Gospodarz zawsze jako pierwszy powinien przywitać klienta!
Co więcej jakiekolwiek kwestie sporne (jeżeli można by było tą sytuację tak nazwać) nie rozwiązuje się na forum pełnym osób postronnych (pozostałych klientów) tylko indywidualnie.
Widać kobieta musi się jeszcze wiele nauczyć. Jak wiadomo "mój klient, mój pan" w tej sytuacji klient mógł się raczej poczuć jako niechciany i nie mile widziany intruz a nie jak "pan".
Pozostaje mi współczuć właścicielom Klubokawiarni tak nisko wykwalifikowanego i nieuprzejmego personelu.
Z natury mam to do siebie, że bojkotuję miejsca w których jestem podobnie traktowany i zawsze odradzam je innym znajomym więc nie wiem czy ktoś kiedyś jeszcze przekona mnie bym się tam pojawił.