Zacznę od tego, że z samych zajęć, tj. głownie z prowadzących jestem BARDZO zadowolona. Chodzę na zajęcia 3-4 razy w tygodniu i zawsze prowadzące są super przygotowane, przemiłe i aż tryskają energią przez co nawet w gorszy dzień zmuszasz się do wysiłku.
Takze obsługa na 6 bez dwóch zdań.

Tylko co z tego, skoro wszytskie wysiłki świetnych trenerów giną przy okropnym wrażeniu jaki robi sama siłownia, a dokładniej rzecz biorąc odór jaki się czuje już przed wejściem na siłownię i okropna wilgoć.
Na zajęciach nie da się ćwiczyć, bo podłoga jest cała "spocona" i nogi same się ślizgają. Nie ma mowy o solidnym uczestnictwie w zajęciach fitness.

Za kilka dni kończy się kolejny mój karnet i nie wiem co zrobić, bo pomimo całej sympatii dla obsługi i zadowolenia z poziomu zajęć, sytuacja w której zajęcia są odwoływane ze względu na nieprzystosowanie sali - żenada.

Jeśli właściciel klubu nic z tym nie zrobi na pewno potraci klienki, które przychodzą tylko na fitness.