Widok
Myślę, że dojrzałe kobiety szukają przede wszystkim przyjaciela/partnera, towarzysza z którym chcą iść przez życie, oczywiście stopniowo i po kolei, bo doświadczenie życiowe nauczyło je ostrożności ;)
a dziewczątko sypiające z panem w wieku własnego ojca szuka opiekuna czy wprost sponsora...
ale to jest oczywiście moje zdanie, Ty możesz mieć inne :)
a dziewczątko sypiające z panem w wieku własnego ojca szuka opiekuna czy wprost sponsora...
ale to jest oczywiście moje zdanie, Ty możesz mieć inne :)
Z moich 40-letnich doświadczeń wynika, że Pan 50-letni jest często mentalnie starszym człowiekiem - który swoje przeżył, odchował dzieci, rozwiódł się i teraz szuka dziewczyny do posiedzenia w domu lub pokazania byłej żonie (niech widzi na co mnie stać). Wyjazdy, imprezy i inne aktywności to już nie jego bajka. On już swoje zwiedził i wybawił
28 latka? hmmm.... spokojnie możesz mieć córkę w tym wieku.
Tyle że za 20 lat Ty ona będzie 50-letnią babeczką a Ty 70-letnim starcem...
Jeśli tak nie jest - wyprowadź mnie z błędu :-)
28 latka? hmmm.... spokojnie możesz mieć córkę w tym wieku.
Tyle że za 20 lat Ty ona będzie 50-letnią babeczką a Ty 70-letnim starcem...
Jeśli tak nie jest - wyprowadź mnie z błędu :-)
> Pan 50-letni jest często mentalnie starszym człowiekiem
Często - nie znaczy zawsze
> szuka dziewczyny do posiedzenia w domu
Nie spotkałem się z tym
> pokazania byłej żonie (niech widzi na co mnie stać)
Powyższe stoi w sprzeczności z wizją kapci
> Wyjazdy, imprezy i inne aktywności to już nie jego bajka
No i tu mogę Ci zaręczyć, że jest mnóstwo facetów 40+ czy 50 + (a nawet 60+_ którzy włąsnie wówczas stają się aktywni.
Pozbywszy się "bagażu" zony i dzieci - zaczynają własne życie.
Często - nieporównanie atrakcyjniejsze od życia sporej części 30-latków - bo stać ich (zarówno finansowo jak i mentalnie) na szaleństwa, niedostępne dla młodszych. Tych, którzy muszą zapierd@lać jako trybik w korporacji, bo żona, dzieci, kredyt..
> ona będzie 50-letnią babeczką a Ty 70-letnim starcem...
I tak kobieta zostaje wdową nieporównywalnie częściej niż facet wdowcem. Statystyka ;)
Pytanko: czy lepiej zostać samĄ w wieku 55 lat, czy koło 70 tki?
Często - nie znaczy zawsze
> szuka dziewczyny do posiedzenia w domu
Nie spotkałem się z tym
> pokazania byłej żonie (niech widzi na co mnie stać)
Powyższe stoi w sprzeczności z wizją kapci
> Wyjazdy, imprezy i inne aktywności to już nie jego bajka
No i tu mogę Ci zaręczyć, że jest mnóstwo facetów 40+ czy 50 + (a nawet 60+_ którzy włąsnie wówczas stają się aktywni.
Pozbywszy się "bagażu" zony i dzieci - zaczynają własne życie.
Często - nieporównanie atrakcyjniejsze od życia sporej części 30-latków - bo stać ich (zarówno finansowo jak i mentalnie) na szaleństwa, niedostępne dla młodszych. Tych, którzy muszą zapierd@lać jako trybik w korporacji, bo żona, dzieci, kredyt..
> ona będzie 50-letnią babeczką a Ty 70-letnim starcem...
I tak kobieta zostaje wdową nieporównywalnie częściej niż facet wdowcem. Statystyka ;)
Pytanko: czy lepiej zostać samĄ w wieku 55 lat, czy koło 70 tki?