Były takie dni któregoś lata, że śmigłowiec LPR latał sześć razy do topielców w Sobieszewie. Sześć razy. Wyciągali jednego, a tuż obok kolejni włazili do wody mimo zakazu kąpieli.
...
rozwiń
Były takie dni któregoś lata, że śmigłowiec LPR latał sześć razy do topielców w Sobieszewie. Sześć razy. Wyciągali jednego, a tuż obok kolejni włazili do wody mimo zakazu kąpieli.
Wschodni wiatr i fale to w Sobieszewie oznacza, że nie należy tam wchodzić do wody, chyba, że komuś życie niemiłe.
zobacz wątek