Tak męczyłem się ww Bułgarii. Wychodzę z wody, woda do pasa, fala się cofnęła a ja nagle pod wodą. Wypłynąłem, myślaem że wpadłem w jakąś dziurę. Stanąłem na gruncie, fala się cofnęła i ja znowu...
rozwiń
Tak męczyłem się ww Bułgarii. Wychodzę z wody, woda do pasa, fala się cofnęła a ja nagle pod wodą. Wypłynąłem, myślaem że wpadłem w jakąś dziurę. Stanąłem na gruncie, fala się cofnęła i ja znowu pod wodą. Nie dało się wyjść z morza. W końcu dopłynąłem do pomostu i wyszedłem.
zobacz wątek