Nie wiem gdzie ta kobieta utonęła ale cały odcinek od Ptasiego Raju do ujścia Wisły ma ten problem z rowami i dołami tworzącymi się i co gorsza, każdego dnia są one w innym miejscu i na pofalowanej...
rozwiń
Nie wiem gdzie ta kobieta utonęła ale cały odcinek od Ptasiego Raju do ujścia Wisły ma ten problem z rowami i dołami tworzącymi się i co gorsza, każdego dnia są one w innym miejscu i na pofalowanej powierzchni nie widać gdzie jest płytko, a gdzie głęboko. Nie wchodzić głębiej niż po kolana, pływać na basenie, kąpać się gdzie indziej - jeśli pytasz mnie o radę.
zobacz wątek