Odpowiadasz na:

Zbyt pobieżny i uproszczony artykuł

Moja mama i babcia miały w domu kotkę, której agresja przechodziła wszelkie możliwe granice. Demolka całego mieszkania i totalne niszczenie wszystkiego to mały pikuś. Nie mogłam normalnie... rozwiń

Moja mama i babcia miały w domu kotkę, której agresja przechodziła wszelkie możliwe granice. Demolka całego mieszkania i totalne niszczenie wszystkiego to mały pikuś. Nie mogłam normalnie odwiedzać rodziny. Przy wejściu do domu rzucala się z pazurami, skakała, fukala, wspinala się na framuge drzwi czy na meble i "polowala": normalnie na głowę chciała skakać. Nie można było spokojnie do łazienki pójść czy ruszyć się, bo atakowała na wszystkie możliwe sposoby. ciekawe jak to pan behawiorysta by wytlumaczyl, bo o takim kocim zachowaniu nic nie było napomkniete. ... nie wiem po kij moi bliscy trzymali takiego potwora

zobacz wątek
5 lat temu
~Madzialenka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry