Mieszko jesteś spoko, ale uważam że na temat żywienia kotów powinien się wypowiadać jednak weterynarz. To nie jest taka prosta zero-jedynkowa sprawa że karmy bezzbożowe są ok a te na zbożu są be....
rozwiń
Mieszko jesteś spoko, ale uważam że na temat żywienia kotów powinien się wypowiadać jednak weterynarz. To nie jest taka prosta zero-jedynkowa sprawa że karmy bezzbożowe są ok a te na zbożu są be. Prawda jest taka że jest masa kotów które tak jak moje nie chcą żadnej bezbożowej, choćby najdroższej i najlepszej i nie przepadają za mokrym pożywieniem-wolą chodzić głodne i wyć niż tknąć te "cudowne karmy". Nie pomogły konsultacje, dziesiątki różnych rodzajów smaków, firm i inne kombinacje alpejskie... po prostu wolą suche karmy zbożowe.Są też koty które są chore przewlekle i wymagają karmy weterynaryjnej, a te z kolei chyba wszystkie (suche) zawierają niestety zboża... Prawda jest taka że lepiej aby kot jadł coś, niż odmawiał jedzenia - głodówka u kota wynikająca z niechęci do karmy może okazać się bardziej niszcząca niż karmienie go karmami które nie są "idealne"
zobacz wątek