Widok
Kociokwik w zderzeniu z rzeczywistością
Najpierw pandemia, teraz wojna na Ukrainie dokonują dekonstrukcji rozmaitych mitów ideologicznych i wniwecz obracają ulubione stereotypy i dobre mniemanie o sobie.
Marny los czeka szczególnie ideologicznych dorobkiewiczów, takich ideologicznych Nowych Ruskich, którzy wreszcie doczekali się Zachodu, tego Wspaniałego, Wyśnionego Zachodu, a tu rzeczywistośc zaczyna skrzeczeć, a temu skrzeczeniu wtórują ludzie nieczuli na błyskotki. No i jak ci biedacy mają się czuć, kiedy odbiera im się naiwną wiarę w ideologię i wyidealizowany obraz Zachodu albo proponuje wyrzeczenie się zdobytych nie zawsze legalnie i moralnie dóbr wszelakich ? Oni jeszcze nie zdążyli się nacieszyć błyskotkami, paciorkami i perkalikami, a tu ktoś im brutalnie rozbija te marzenia i wywołuje dysonans poznawczy. A niektórym z nich odbiera się status elity, ludzi madrych, wyksztalconych i na poziomie.
Wręcz chciałoby się postawić pytanie:
Kogo tu naprawdę trzeba ganić, tych biedaków, którzy dali się złapać na tę przeterminowaną przynętę czy tych okrutników, którzy usiłują im usunąć bielmo z oczu ? Jak mozna być tak okrutnym i niemiłosiernym wobec tych niepelnosprytnych?
Ale wróćmy do zewnętrznej rzeczywistości. Najpierw pandemia, teraz wojna wskazują, że skończyła się pewna epoka, upadł system demoliberalny i zaczyna się rysować nowy scenariusz, niepewny i nieprzewidywalny. W takiej sytuacji tyrzeba dążyć do ograniczenia niepewności i uważnego rozpatrywania możliwych ścieżek rozwoju sytuacji i pojawiania się kolejnych etapów czy scen w scenariuszu
Żeby ograniczyć zakłócenia trzeba rozpocząć eliminację błędów popełnionych przez demoliberalizm a więc trzeba poddać weryfikacji ideologie które towarzyszyły demoliberalizmowi.
Po pierwsze należałoby odrzucić tezy o mozliwościach szybkiego rozwoju, bo to przekonanie o rozwoju konsumpcjonistycznym przyczyniło się do kłopotów. Trzeba zaakceptoweać tezę o ograniczonym rozwoju i konieczności zaciskaniu pasa i zmianie profilu wydatków indywidualnych i zbiorowych.
Po drugie trzeba odrzucić tezy o nieograniczonym wachlarzu indywidualnych postaw i poglądów, które są blizniaczym rodzeństwem postawy konsumpcjonistycznej. Dlatego trzeba wydać walkę tolerancjonizmowi demoliberalnemu, który jest zaprzeczeniem realnej tolerancji.To przecież zachodni tolerancjonizm dla niemoralnych zachowań wyhodował takiego potwora jak Putin. To nie krasnoludki go wyhodowały, to pewne postawy demoliberalne, obecne nawet tu w przestrzeni internetowej, się do tego przyczyniły.
Krótko mówiąc trzeba ograniczyć indywidualne apetyty i indywidualną nieodpowiedzialność..
Tymczasem ludziom się wydaje, że to tylko kolejne wydarzenie w naturalnym potoku wydarzeń i po jakimś czasie rzeczy wrócą do normy. A mamy do czynienia ze zmianą systemową czyli zmianą w dużej skali o szerokim zasięgu. A niektórzy, jak w salonie24, tak przywykli do roli ratlerków obszczekujących wszystko dookoła na starą melodię nie mającą najmniejszego sensu..
Marny los czeka szczególnie ideologicznych dorobkiewiczów, takich ideologicznych Nowych Ruskich, którzy wreszcie doczekali się Zachodu, tego Wspaniałego, Wyśnionego Zachodu, a tu rzeczywistośc zaczyna skrzeczeć, a temu skrzeczeniu wtórują ludzie nieczuli na błyskotki. No i jak ci biedacy mają się czuć, kiedy odbiera im się naiwną wiarę w ideologię i wyidealizowany obraz Zachodu albo proponuje wyrzeczenie się zdobytych nie zawsze legalnie i moralnie dóbr wszelakich ? Oni jeszcze nie zdążyli się nacieszyć błyskotkami, paciorkami i perkalikami, a tu ktoś im brutalnie rozbija te marzenia i wywołuje dysonans poznawczy. A niektórym z nich odbiera się status elity, ludzi madrych, wyksztalconych i na poziomie.
Wręcz chciałoby się postawić pytanie:
Kogo tu naprawdę trzeba ganić, tych biedaków, którzy dali się złapać na tę przeterminowaną przynętę czy tych okrutników, którzy usiłują im usunąć bielmo z oczu ? Jak mozna być tak okrutnym i niemiłosiernym wobec tych niepelnosprytnych?
Ale wróćmy do zewnętrznej rzeczywistości. Najpierw pandemia, teraz wojna wskazują, że skończyła się pewna epoka, upadł system demoliberalny i zaczyna się rysować nowy scenariusz, niepewny i nieprzewidywalny. W takiej sytuacji tyrzeba dążyć do ograniczenia niepewności i uważnego rozpatrywania możliwych ścieżek rozwoju sytuacji i pojawiania się kolejnych etapów czy scen w scenariuszu
Żeby ograniczyć zakłócenia trzeba rozpocząć eliminację błędów popełnionych przez demoliberalizm a więc trzeba poddać weryfikacji ideologie które towarzyszyły demoliberalizmowi.
Po pierwsze należałoby odrzucić tezy o mozliwościach szybkiego rozwoju, bo to przekonanie o rozwoju konsumpcjonistycznym przyczyniło się do kłopotów. Trzeba zaakceptoweać tezę o ograniczonym rozwoju i konieczności zaciskaniu pasa i zmianie profilu wydatków indywidualnych i zbiorowych.
Po drugie trzeba odrzucić tezy o nieograniczonym wachlarzu indywidualnych postaw i poglądów, które są blizniaczym rodzeństwem postawy konsumpcjonistycznej. Dlatego trzeba wydać walkę tolerancjonizmowi demoliberalnemu, który jest zaprzeczeniem realnej tolerancji.To przecież zachodni tolerancjonizm dla niemoralnych zachowań wyhodował takiego potwora jak Putin. To nie krasnoludki go wyhodowały, to pewne postawy demoliberalne, obecne nawet tu w przestrzeni internetowej, się do tego przyczyniły.
Krótko mówiąc trzeba ograniczyć indywidualne apetyty i indywidualną nieodpowiedzialność..
Tymczasem ludziom się wydaje, że to tylko kolejne wydarzenie w naturalnym potoku wydarzeń i po jakimś czasie rzeczy wrócą do normy. A mamy do czynienia ze zmianą systemową czyli zmianą w dużej skali o szerokim zasięgu. A niektórzy, jak w salonie24, tak przywykli do roli ratlerków obszczekujących wszystko dookoła na starą melodię nie mającą najmniejszego sensu..
Władza musi wpierw okrzepnąć, później można dzielić się z nią z lokalnymi strukturami. Mówi Wam to coś ? Mnie tak, to model władzy autorytarnej, mającej być najlepszym rozwiązaniem dla społeczeństwa " zniechęconego" liberalizmem. Popatrz no łowco, jak społeczność światowa reaguje na wojnę w Rosji. Wstrzemięźliwością w potępieniu bandytyzmu Rosji okazują właśnie te państwa, które sterowane są centralnie, zamordystyczne. Tak jak uszyli Ci ten komunistyczny garniturek i mentalne gumofilce w latach 60 tych XX wieku, tak chodzisz w nich do dzisiaj. Pochowają Cię i w tym garniturku zapewne.
Zanim firmę podzielimy na filie i firmy-córki to najpierw musimy firmę założyć, wejść na rynek, wyciąć sobie kawałek rynku, rozwijać potencjał i powiększać obszar zajętego rynku, a dopiero potem można rozwijać firmę w dziedzinach pokrewnych lub ekspandować na inne rynki, tworząc rozmaite filie.
Taka jest rzeczywistość działania organizacyjnego, przy czym w polityce ograniczenia są bardziej rygorystyczne niż w biznesie.
Taka jest rzeczywistość działania organizacyjnego, przy czym w polityce ograniczenia są bardziej rygorystyczne niż w biznesie.