Mam dwoje dzieci jedno w państwowej, drugie w prywatnej i w obu jest podobnie. Niektórzy nauczyciele fakt, tylko wysyłają materiał i martw się sam, ale są tacy co ogarniają net i prowadzą całkiem...
rozwiń
Mam dwoje dzieci jedno w państwowej, drugie w prywatnej i w obu jest podobnie. Niektórzy nauczyciele fakt, tylko wysyłają materiał i martw się sam, ale są tacy co ogarniają net i prowadzą całkiem sensowne zajęcia. Jest ciężko i moje dzieciaki też już są tym wszystkim zmęczone, czasem taki on line bardziej je stresuje niż normalne zajęcia ale już dużo tego roku nie zostało.
zobacz wątek