Rozumiem i współczuję.
Dlaczego syn nie pracuje sam? W której jest klasie?
Jak często nauczycielka przesyła zadania?
Wiem że są szkoły gdzie nauczyciel przedmiotu wysyła...
rozwiń
Rozumiem i współczuję.
Dlaczego syn nie pracuje sam? W której jest klasie?
Jak często nauczycielka przesyła zadania?
Wiem że są szkoły gdzie nauczyciel przedmiotu wysyła zadania raz na tydzień.
My niestety pracujemy wedlug normalnego planu lekcji. Można się zajechać. Mam świadomość że uczniowie też są zmeczeni.
Niestety moim zdaniem i nie tylko moim, edukacja zdalna potrwa do konca roku szkolnego, ewentualnie wrocimy na ostatnie 2 tygodnie.
Chociaz patrząc na to że zblizają się wybory to może rząd błyskawicznie odmrozi całą gospodarkę i wszyscy wrocimy do "normalnosci"?
zobacz wątek
4 lata temu
~Nauczycielka w szkole panstwowej, nie prywatnej