Odpowiadasz na:

Problem nie dotyczy moich bliskich. Oceniam i komentuję to, co wypisują inni na ten temat. Bo po coś o tym piszą. Jak już powtarzałem za jednym bandytą, religia to opium dla mas. Otumania i... rozwiń

Problem nie dotyczy moich bliskich. Oceniam i komentuję to, co wypisują inni na ten temat. Bo po coś o tym piszą. Jak już powtarzałem za jednym bandytą, religia to opium dla mas. Otumania i uzależnia. Sama w sobie nie jest groźna, ale gdy trafi na podatny grunt, ludzi o słabym charakterze, mających zaniżoną samoocenę, to wciąga ich niczym nos Kaszuby tabakę.

zobacz wątek
4 lata temu
~jaq

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry