Mhm. Jeden muzyk klasyczny powiedział do drugiego: kupiłem wczoraj Twoją płytę.
-Ach, a więc to byłeś Ty - podskoczył z radości ten drugi
"the raven, wczytałam się w te Twoje...
rozwiń
Mhm. Jeden muzyk klasyczny powiedział do drugiego: kupiłem wczoraj Twoją płytę.
-Ach, a więc to byłeś Ty - podskoczył z radości ten drugi
"the raven, wczytałam się w te Twoje wywody..."
Serio? Ktoś to czyta? Na forum to są kreacje różne. Ostatnio coś pisałem po kiepskiej nocy i chciałem sprawdzić, czy w gołe umiem zdania formułować. Sam już nie pamiętam, o co mi szło. Mój udział w wątku zakończył się. Sorry, obleźli mnie a potyczki tego typu to nie ja. Staram się unikać.
Upały latem normalka, a zarazy nie ma. Z Bogiem zaś jest jak z grawitacją. Jego istnienie lub nieistnienie wcale od nas nie zależy i od tego co sobie wymyśliliśmy. Dowodów nie będzie bo tak sobie Pan Bóg wymyślił, żeby dać nam szansę uwierzyć nie widząc. Ale geeralnie jak ktoś lubi teorie, że w wyniku wybuchu w drukarni moze powstać encyklopedia to proszę. Powtarzam się z tym błyskotliwym bon motem zasłyszanym kiedyś od jednego Maćka co nigdy nie chciał jarać. Zakład Pascala polecam. Proste, pragmatyczne, da ludzi co lubią se twardo postąpać a nie filozofować. Wiara w Boga jest bardziej opłacalna niż niewiara po prostu
zobacz wątek