Mamy współczesnych " prawdziwych" ewangelistów Mateusza (premier), i Łukasza ( b.min.)/- tak ogłoszono na Jasnej Górze. Obaj przy wielkiej kasie. Inni się nie liczą, to po co sięgać do jakichś...
rozwiń
Mamy współczesnych " prawdziwych" ewangelistów Mateusza (premier), i Łukasza ( b.min.)/- tak ogłoszono na Jasnej Górze. Obaj przy wielkiej kasie. Inni się nie liczą, to po co sięgać do jakichś sparciałych zapisów? Wiara to piękna sprawa ale niech nikt w nią nie ingeruje i nie narzuca, a jak jest prawdziwa, to żadna tęcza jej nie uwłacza. Podziwiam dyskutantów.
zobacz wątek