Witam, Pani Doroto z doświadczenia, wiem że trudno mówi się o tamtych przeżyciach tym bardzie jeśli były udziałem rodzinnego rozpadu. Natomiast uważam że trzeba o tym mówić aby uświadamiać...
rozwiń
Witam, Pani Doroto z doświadczenia, wiem że trudno mówi się o tamtych przeżyciach tym bardzie jeśli były udziałem rodzinnego rozpadu. Natomiast uważam że trzeba o tym mówić aby uświadamiać społeczenstwu, że takie rzeczy dzieją sie tuż obok nas. Jeszcze nie tak dawno czytałem o tym ze zdziwieniem i niedowierzaniem że takie rzeczy we współczesnym świecie nie powinny sie zdarzać biorąc pod uwage postęp i świadomość społeczną. Wręcz przeciwnie w obecnym rozszalałym świecie jest mnóstwo zgubionych ludzi stających się łatwym łupem dla skrajnie fanatycznych organizacji religijnych. Zachęca do udziału w dykusji oraz podzielenia się własnymi doświadczeniami.
zobacz wątek