Widok

Kojec czy lozeczko turystyczne POMOCY...!!!

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny do jutra musze podjac decyzje co kupic czy kojec czy lozeczko turystyczne.
Moja corcia ma swoje drewniane lozeczko ale z racji duzej powierzchni mieszkalnej potrzebuje czegos aby miec ja na oku i zeby byla bezpieczna.
Jestem prawie zdecydowana na kojec ale mam pytanie czy tam ewentualnie dziecko moze zasnac np. na krotka drzemke??
Podzielcie sie prosze doswiadczeniami.
Z gory wszystkim dziekuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my mieliśmy rozłożone w salonie turystyczne to mała dostawała szału jak miała tam siedzieć -postało może z tydzień- jak masz miejsce to proponuje takie drewniane dość niskie barierki żeby dziecko nie czuło się jak w ciasnej klatce
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drewniane odpada z racji tego ze moze upasc glowka na szczebelki gdy bedzie uczyc sie wstawac.
Biore pod uwage taki siatkowy kojec ale ponawiam pytanie czy dziecko moze sie tam zdrzemnac??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziecko może zrobić sobie krzywdę wszędzie jeśli już tak na to patrzymy- w zwykłym łóżeczku też,

co do kojca to jeżeli ma materacyk to jeżeli dziecko będzie chciało to tam zaśnie ale to zależy od dziecka moja nie chciała
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kojec..ale podobnie jak kolezanka jak bym miała dużą przestrzeń.. to kupiłabym taka drewniana "zagrodę" przy nauce wstawania sobie krzywdy nie zrobi (jak?) przecież tak samo może sobię w drewnianym łożeczku może sobie krzywde zrobic..

Moj turystecznego tez nie znosi..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niezależnie od tego na co się zdecydujesz, zwróć uwagę na siateczke - najlepiej żeby była czarna albo w ciemnych kolorach. Widoczność jest dużo lepsza niż przy białej siatce, przez która dziecko niewiele widzi i może przez to czuć się jak w zamknięciu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zależy

Zależy do czego miałoby to coś być. U nas łóżeczko turystyczne było super rozwiązaniem. Jak dzieci były małe, to potrafiły się pobawić w takim łóżeczku, ale jak już troszke podrosły to nie było mowy, by je zamknąć w czymkolwiek - znajomi mieli olbrzymi kojec i było tak samo jak w łóżeczku. Dzieci miały przez chwilę frajdę, jak mogły wyrzucać zabaki na zewnątrz i płacz był, jak nie było nikogo chętnego do wrzucania z powrotem. Wielkość łóżeczka/kojca nie miała w przypadku moich dzieci żadnego znaczenia - cały czas i tak były przy krawędzi. Ale łóżeczko przydało się bardzo na wszelkich wyjazdach wakacyjnych, do dziadków. Zostało bardzo wyeksploatowane. Kojca raczej byśmy nie brali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kurcze no i mam dylemat. Mialoby byc do zabawy w salonie dla malej i ewentualnej drzemki w ciagu dnia.
W sumie lozko turystyczne bardziej funkcjonalne bo mozna je gdzies zabrac ze soba a kojca raczej nie wezme bo za duzy...
Ach te decyzje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W kojcu (takim z własnym materacem/podłogą) też dziecko może spać - mój młodszy synek spał tak chyba ze 2 noce jak byliśmy na weselu ;) W domu mam łóżeczko turystyczne (zamiast drewnianego) i różnica jaka mi się rzuciła przy kojcu to to że jest głębszy - ma wyższe boki, więc trudniej wyjąć malucha takiego małego, który jeszcze nie wstaje, ale moze to zależy od modelu. Łóżeczka turystyczne mają otwierany bok - teraz chłopaki mają frajdę z wchodzenia i wychodzenia :) no i można ze sobą zabierać na wyjazdy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja polecam łóżeczko turystyczne :) u nas robiło rewelacyjnie za kojec a i przydało się bardzo na wyjazdy bo często podróżujemy. Mały lubi w nim spać do dziś a ma 3 lata :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na logikę wydaje mi się łóżeczko...o jak sama nazwa wskazuje jest mega mobilne, można wszędzie zabrać i zajmuje mniej miejsca
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
świetne jest łóżeczko turystyczne hauck,ja kupiłam na alegro za 100zł , mała ma 4 lata i jeszcze z niego korzysta w podróży
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my mamy w domu łozeczko turystyczne do spania do zabawy raczej nie troszke wieksze od standardowego drewnianego. u babci mamy kojec 100x100 cm do zabawy byl ok teraz juz corcia jest za duza ale w wieku 2 lat da rade sie zdrzemnac
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez mam lozeczko tur., uzywamy go na wyjazdach, ale tylko do spania, bo jesli dziecko juz staje samo na nozki to nie wysiedzi dlugo ani w nim ani w kojcu. pobawi sie moze chwile a potem bedzie wyc stojac przy barierkach by je wyjac. niestety, przy takim maluchu ktory zaczyna poznawac swiat raczkujac czy juz chodzac samodzielnie nie da sie dlugo sprzatac, gotowac czy relaksowac sie, w takiej sytuacji ani jedno ani drugie nie jest dobrym rozwiazaniem, tylko strata kasy, moze takie barierki bylyby lepsze...sama musisz zdecydowac...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miesiąc temu miałam dokładnie ten sam dylemat co Ty. Kojec czy łóżeczko. Nie wybrałam w końcu żadnego i bardzo się cieszę :)

Też mamy dużą przestrzeń i jak jestem na dole w kuchni to też wolała bym żeby mały był ze mną, na "oku" niż sam u góry.
Wcześniej jak jeszcze nie był taki mobilny i miał ochotę się zdrzemnąć to po prostu kładłam go do wózka (gondoli) i tam spał.W każdej chwili jak się rozbudzał to można było po domu pojeździć i dalej zasypiał. Gdy nie spał to leżał grzecznie w salonie na macie. Gorzej się zrobiło jak zaczął pełzać. Mamy dużo kafli na dole i nie bardzo mi pasowało żeby mi się czołgał po tych lodowatych kaflach więc zaczęłam poszukiwania. Już byłam zdecydowana na piękny kojec http://allegro.pl/kojec-berber-horn-country-kubek-miseczka-lyzka-i2776017278.html , bo te łóżeczka jakieś takie... wsiochowe trochę, gdy trafiłam u koleżanki na łóżeczko. Miałam okazję wypróbować.
Jak Synka tam wsadziłam to pierw patrzył na Matkę jak na wariatkę że go wsadziłam do takiego więzienia po czym się rozryczał. Przy każdej ponownej próbie wsadzenia go do łóżeczka był krzyk. Tym bardziej utwierdziłam się że lepszy będzie kojec z materacykiem.

Po miesiącu mojego niezdecydowania, a raczej wątpliwości co do ceny, mały zaczął tak szybko zapierdzielać po podłodze że nie byłoby siły go utrzymać w kojcu.
Tak więc "kojec" zrobiłam z salonu ;) Zrobiłam mu prowizoryczną ścianę z foteli, walizek aby nie mógł wyleźć, a w innym pokoju też na parterze stoi "stara" dobra gondola ;) i gdy mały jest zmęczony idzie do gondolki spać (to znaczy ja go kładę ;) ). Jak się wyśpi to sam się z nij wyczołguje i wraca do salonu :)
Może choć trochę pomogłam :))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Wycieczka w przedszkolu (46 odpowiedzi)

Córka ma mieć w piątek wycieczkę w przedszkolu, jadą autokarem do Pucka i Rzucewa. No i tak się...

Nie mam ochoty na seks (21 odpowiedzi)

Czy jest to możliwe w zaledwie kilkuletnim związku? Rozumiem,zę rutyna może przyjść po 20-30...

trymer/maszynka do strzyżenia - zbieram opinie (18 odpowiedzi)

dzieczyny, poszukuję jakiejś maszynki/trymeru (max do 150 PLN), która/-y tnie włosy od 0,5mm....

do góry