Odpowiadasz na:

Jednak tutaj chodzi o wielebnego (upss... a może trafniej byłoby wielmożnego) proboszcza i z pewnością nikt nie wini go o "całą historię kościoła". To faktycznie wyjątkowo niemiły - często wręcz... rozwiń

Jednak tutaj chodzi o wielebnego (upss... a może trafniej byłoby wielmożnego) proboszcza i z pewnością nikt nie wini go o "całą historię kościoła". To faktycznie wyjątkowo niemiły - często wręcz arogancki i opryskliwy facet. Co do kolędy - tegorocznej i ubiegłych - facet co roku próbuje mnie nachodzić ale grzecznie acz zdecydowanie odmawiam wbijania na moją posesję. Tak więc przynajmniej nie muszę oglądać pana proboszcza we własnej chacie. Zapytacie skąd moje negatywne zdanie o tym panu, skoro nie przyjmuję kolędy ? Odpowiadam - z kontaktów z nim we wcześniejszych latach (do tego mam sąsiadów, którzy jednoznacznie twierdzą, że pan proboszcz nic na lepsze się nie zmienił). Ehhhh, tęskno w tym kontekście za czasami, kiedy proboszczował ks. Rogatka, oj tęskno. To był super człowiek i ksiądz.

zobacz wątek
7 lat temu
~anonimowy Anonim z okolic kościółka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry