Re: Koleżanka męża...
no sorry, ale czegos tu nie rozumiem... To jest koleżanka Twojego męża z pracy, w dodatku jak sama piszesz muszą ze sobą współpracować. Więc chyba lepiej zeby mieli serdeczne kontakty niżeli...
rozwiń
no sorry, ale czegos tu nie rozumiem... To jest koleżanka Twojego męża z pracy, w dodatku jak sama piszesz muszą ze sobą współpracować. Więc chyba lepiej zeby mieli serdeczne kontakty niżeli patrzyli na siebie wilkiem.
Traktujmy naszych mężów tak jak same byśmy chciały być traktowane...
Mimo iż nie mam nic do ukrycia, nie podobało by mi się gdyby mój mąż grzebał mi w telefonie, a sama jakoś nie mam potrzeby aby sprawdzać Jego telefon.
zobacz wątek