Re: Koleżanka męża...
Powiem tyle: głupia baba jeśli ostrzy sobie zęby na żonatego i dzieciatego. "Odbijanie" komuś faceta czy męża uważam za baaardzo niskie. A jeśli on się skusi(ł)... to nie jest wart tych wszystkich...
rozwiń
Powiem tyle: głupia baba jeśli ostrzy sobie zęby na żonatego i dzieciatego. "Odbijanie" komuś faceta czy męża uważam za baaardzo niskie. A jeśli on się skusi(ł)... to nie jest wart tych wszystkich lat które spędziliście razem. Może nic się nie dzieje, ale jeśli Ty masz wątpliwości to on powinien o tym wiedzieć i zrobić wszystko żebyś wyjaśnić sytuację. Jeśli mu zależy na rodzinie, to musi się wykazać odwagą cywilną i porozmawiać z tamtą dziewczyną, a jeśli ona jest niewinna i mądra, zrozumie o co chodzi. Jeśli jest winna, to po ptakach, pośmieją się razem i albo mąż będzie Cię nadal okłamywał albo się zdeklaruje że ma kogoś na boku. Sorki, że tak prosto z mostu piszę, ale wkurzają mnie takie sytuacje.
zobacz wątek