Re: Koleżanka męża...
zaufanie zaufaniem ale chłopa trzeba pilnować ;) ja bym chyba sobie pogadała z ta Panią osobiście lub napisała kilka słów, facetowi nie ma co tłumaczyć, 99% z nich byłaby miło połechtana adoracją...
rozwiń
zaufanie zaufaniem ale chłopa trzeba pilnować ;) ja bym chyba sobie pogadała z ta Panią osobiście lub napisała kilka słów, facetowi nie ma co tłumaczyć, 99% z nich byłaby miło połechtana adoracją innej kobiety i będzie do znudzenia powtarzał " ona nic dla mnie nie znaczy kochanie ! a tak w ogóle to co ja mam zrobić skoro ona sama do mnie pisze ??????? " ;)
będzie udawał wariata i tyle, bo powiedzmy sobie szczerze, gdyby rzeczywiście mu to bardzo przeszkadzało albo dziewucha byłaby kaszalotem to szybko by te kontakty ukrócił
zobacz wątek