Re: Koleżanka męża...
Nie dziwie sie mezatce wogole, tez bym byla zazdrosna! Zaufanie zaufaniem, ale takie sytuacje wkurzaja.
Do mojego (wtedy jeszcze chlopaka teraz juz meza) wypisywala kiedys jego byla, ze...
rozwiń
Nie dziwie sie mezatce wogole, tez bym byla zazdrosna! Zaufanie zaufaniem, ale takie sytuacje wkurzaja.
Do mojego (wtedy jeszcze chlopaka teraz juz meza) wypisywala kiedys jego byla, ze chce sie spotkac, ze musza pogadac i takie tam, ale on nie odpisywal jej i nie mial zamiaru sie z nia spotykac, ale w pewnym momencie juz mnie to wkurzylo i powiedzialam, ze ja sie z nia chce spotkac. No i wyobrazcie sobie poszlam z moim na to spotkanie i sie odczepila. Moze zobaczyla jacy bylismy szczesliwi razem i glupie jej teksty na mnie nie dzialaja. Ja sie tez uspokoilam, bo przekonalam sie, ze nie mam o co byc zazdrosna.
zobacz wątek