Po trzeciej wizycie, która odbyła się pod koniec marca wiem, że już nie wrócę. Panie nakładają po prostu tonę toneru na zwykły blond, dzięki czemu cieszę się kolorem aż 10 dni- po tym czasie włosy powracają do dawnego koloru. Pomijając fakt, że zamiast rozjaśnienia odrostu i powrotu do blondu zawsze dostawałam jakąś brązową sombre- improwizację na włosach. Żałuję, że po tym trzecim razie nie zdecydowałam się na reklamację- szkoda ponad dwustu złotych za kilkudniowy kolor :(. Z podcięcia byłam bardzo zadowolona, jednak koloryzacji nie polecam.