Widok
Komis - Lisa Ferrera Gdańsk Wrzeszcz
czy któraś z Was ma jakieś doswiadczenia z Pania z dawnego Lisa Ferrera teraz Li Lea w Gdańska Wrzeszcza?Oddałam tam suknie do komisu i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam. Bo przeczytałam, że ponoć są na forum niedobre opinie na temat tej Pani. Nie mogę ich znaleźć. Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
Komis jest na wysepce we Wrzeszczu...znajdowal sie tam kiedyś salon sukni Lisa Ferrera, teraz jest tam salon Li Lea i komis....Właścicielka na moj gust bardzo profesjonalna. Każda suknia jest inna, ogolenie Pani radzi, żeby wybrać przedział cenowy, bo niektóre klientki lubią sie targować, mówi, że 50% ceny początkowej to najwięcej ile można dostać na suknie uzywana, do tego oczywiście dolicza 45% swojej marży:) Suknia musi być czysta, w idealnym stanie...jeśli jest brudna na miejscu istnieje możliwość jej wyprania za 90 zl.
Zastanawia mnie czy w ogóle któraś z Was ma negatywne opinie o tej Pani, bo wedlug mnie wydala sie profesjonalna. Ale ktos napisal, ze w komisach wypozycza sie suknie, ktore sa wstawione bez wiedzy właściciela?Czy któraś z Was sie z tym spotkala?
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
Zastanawia mnie czy w ogóle któraś z Was ma negatywne opinie o tej Pani, bo wedlug mnie wydala sie profesjonalna. Ale ktos napisal, ze w komisach wypozycza sie suknie, ktore sa wstawione bez wiedzy właściciela?Czy któraś z Was sie z tym spotkala?
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
hej!!!!
bylam pare dni temu i mierzylam tam suknie :) faktycznie suknie ma piekne , mierzylam i nowe i uzywane... troche mnie zdziwilo ze za urzywana suknie mozna chcec 3 tys......, no ale moze mam male doswiadczenie bo dopiero zaczynam szukac :)
a co do tej Pani...to raczej bym jej nie polecala, mnie nie wydala sie ani uczciwa ani profesjonalna.... tak strasznie kombinowala zeby mi cos sprzedac ze dzieki az moja mamunia nie wytrzymala i wybuchnela w ktoryms momencie smiechem :) cala sytuacja byla bardzo komiczna :)
ale uwazam ze ma piekne suknie....
bylam pare dni temu i mierzylam tam suknie :) faktycznie suknie ma piekne , mierzylam i nowe i uzywane... troche mnie zdziwilo ze za urzywana suknie mozna chcec 3 tys......, no ale moze mam male doswiadczenie bo dopiero zaczynam szukac :)
a co do tej Pani...to raczej bym jej nie polecala, mnie nie wydala sie ani uczciwa ani profesjonalna.... tak strasznie kombinowala zeby mi cos sprzedac ze dzieki az moja mamunia nie wytrzymala i wybuchnela w ktoryms momencie smiechem :) cala sytuacja byla bardzo komiczna :)
ale uwazam ze ma piekne suknie....
Ta pani dla mnie to jakiś koszmar.
Poszłam dziś zrobić rozeznanie a ona się pyta czy juz coś mierzyłam a ja na to że nie.
I zaczęła ze mną jechać że zawsze do niej przychodzą najpierw i wybrzydzają i że to taki kłopot itp.
To po co kobieta salon prowadzi skoro to takie męczące?
POościemniałam i poszłam.
A fakt że nic mi sie tam nie podobało.
Nie polecam!
Poszłam dziś zrobić rozeznanie a ona się pyta czy juz coś mierzyłam a ja na to że nie.
I zaczęła ze mną jechać że zawsze do niej przychodzą najpierw i wybrzydzają i że to taki kłopot itp.
To po co kobieta salon prowadzi skoro to takie męczące?
POościemniałam i poszłam.
A fakt że nic mi sie tam nie podobało.
Nie polecam!
hahahaha! to fakt ze Pani niejest urokliwa,ale przy odpowiednim podejsciu do niej-na luzie mozna pogadac i uzgodnic pewne rzeczy.Mam na oku jedna kiecke-mogę ją kupic za 3 tys-nowa,sciągnie ją z Włoch,w cenie sa wszystkie przeróbki.A po slubie kupi ją odemnie.
Babka zna sie na fachu,bo jest krawcowa od wielu lat.
Także wszystko zależy od podejscia.
Dziewczyny tutaj na forum chwalą sobie panie z Beauty-a ja uwazam ze nie są profesjonalne, nieznają się na fachu.Jakas łapanka z ulicy.
Przy mnie wcisnęły 2 sukienki dziewczynom,które wyglądały beznadziejnie.Kompletnie nie ten krój do sylwetki.A jak powiedziałam ze niepodoba mi sie ta sukienka ktorą przymierzyłam,to laska sie obraziła(jakby co najmiej ona ja projektowala)hihihihihi
Babka zna sie na fachu,bo jest krawcowa od wielu lat.
Także wszystko zależy od podejscia.
Dziewczyny tutaj na forum chwalą sobie panie z Beauty-a ja uwazam ze nie są profesjonalne, nieznają się na fachu.Jakas łapanka z ulicy.
Przy mnie wcisnęły 2 sukienki dziewczynom,które wyglądały beznadziejnie.Kompletnie nie ten krój do sylwetki.A jak powiedziałam ze niepodoba mi sie ta sukienka ktorą przymierzyłam,to laska sie obraziła(jakby co najmiej ona ja projektowala)hihihihihi
Pani się nie odzywa:( mówiła, że się odezwie jak sprzeda suknię....ale trochę długo to trwa...może poprostu nikomu nie spodobała się moja suknia...mam zamiar podjechać tam w sobotę i sprawdzić czy suknia wisi i czeka na nową właścicielkę...
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
byłam tam w sobotę mierzyć sukienki i kobieta niezbyt miłe wrażenie sprawiła szczególnie jeżeli chodzi o polecanie sukni komisowych, przerzuciła mi katalog przed nosem pokazała parę wieszaków nowych sukni (suknie owszem piekne) a o komisowych nawet nie wspomniała słowem. Gdybym nie wiedziała że to równiez komis to bym się nie domysliła.
A najbardziej mnie rozbawiła kobiecina ze słowiańskim akcentem jak przerzucając kartki katalogu zapytałam o jedna suknię która była boska a ona mi na to że takiej sukni nie ma i nie chce mieć bo kto kupi suknię z wycięciem na plecach do samych majtek (tak na marginesie to wyciecie było trochę poniżej połowy pleców... niezłe musi nosić majtki że ten dekold sięgałby jej własnie do majtek ;))
Ogólnie wrazenia nieciekawe, choć suknie w wielkiej przewadze naprawdę super...
A najbardziej mnie rozbawiła kobiecina ze słowiańskim akcentem jak przerzucając kartki katalogu zapytałam o jedna suknię która była boska a ona mi na to że takiej sukni nie ma i nie chce mieć bo kto kupi suknię z wycięciem na plecach do samych majtek (tak na marginesie to wyciecie było trochę poniżej połowy pleców... niezłe musi nosić majtki że ten dekold sięgałby jej własnie do majtek ;))
Ogólnie wrazenia nieciekawe, choć suknie w wielkiej przewadze naprawdę super...
:) no pewnie haze ze masz rację.Pani mowiła o komisowych sukienkach,stoją ładnie na manekinach po prawej stronie.Niesądzę żeby niepolecała bo przecież ma z tego też zysk.
W każdym bądz razie -ja kupiłam sukienkę u Pani,po targowaniu się :).Mam przyjść 2 tyg przed slubem zeby dopasować ją do mnie.
I w tym czasie jak bylam,bo bylam tez w poniedziałek było duzo dziewczyn,zachęcała zeby przymierzać sobie i m in te z komisu też.
Mam nadzieję ze wszystko bedzie dobrze.Zdam Wam relację już po wszystkim:)
W każdym bądz razie -ja kupiłam sukienkę u Pani,po targowaniu się :).Mam przyjść 2 tyg przed slubem zeby dopasować ją do mnie.
I w tym czasie jak bylam,bo bylam tez w poniedziałek było duzo dziewczyn,zachęcała zeby przymierzać sobie i m in te z komisu też.
Mam nadzieję ze wszystko bedzie dobrze.Zdam Wam relację już po wszystkim:)
tak jak wcześniej pisałam Pani bierze te suknie, które jej wpadną w oko, dlatego warto przyjechać od razu z suknią...tak mi ta Pani powiedziała,że jak znajdę sobie kupca to w każdej chwili mogę zabrać suknię z salonu...myślę, że to fajny warunek:)
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
Ja miałam taką samą sytuację!! też rzuciła mi katalog pod nos i co jakaś suknia mi się spodobała to mówiła że takiej nie zamówiła bo ma dekolt na plecach do gaci!! ta kobieta jak dla mnie to jest lekko psychiczna!! jednej dziewczynie która też przyszła obejrzeć suknie powiedziała żeby nie wchodziła w głąb sklepu bo ona zmyła podłogę :)))) w ogóle nie starała się niczego pokazać i nawet nie namawiała żeby coś przymierzyć a ja po chwili rozmowy z tą panią już nic nie miałam ochoty przymierzać!! masakra!!! ale stwierdziłam że nie dam za wygraną bo podobają mi się tam suknie i zrobię drugie podejście a jak mnie wkurzy to jej coś powiem i napiszę do centrali tego sklepu w Warszawie żeby zmienili sprzedawczynię bo odstrasza klientów :))
ja też tam byłam i nie podobała mi się obsługa - pani wyciągnęła dla mnie siedem sukienek, z których podobała mi się tylko jedna, a kiedy powiedziałam, że nie podobają mi się inne (bardzo łagodnie), nakrzyczała na mnie, że nie wiem, jaką powinnam mieć sukienkę i że jej klientki nigdy nie wiedzą, czego chcę i że ona wie lepiej itede itepe (a ja jestem niewysoka i drobna i naprawdę z góry wiedziałam, że w niektórych sukniach będę źle wyglądać - zresztą to nie był pierwszy salon, wiec już trochę wizji mialam), potem wciąż komentowala mój rozmiar, że nietypowy, skończyło się tak, że grzecznie zmierzyłam wszystkie suknie i wyszłam z przekonaniem, że u tej pani nic nie kupię. Ale potem naśmiałysmy się z tej wizyty z moją Mamą, no i te wszystkie dialogi z tą panią tworzą fajną historię do opowiadania ;)
A ceny swoją drogą - moim zdaniem - bardzo wysokie: 2-3 tys. za używaną sukienkę. W Elji mogę sobie uszyć na miarę sukienkę za ok. 1,5 tys. (jak na razie najbardziej mi się tam podobało) - i chyba się na to zdecyduję, przy wzroście 1,51 ;)
A ceny swoją drogą - moim zdaniem - bardzo wysokie: 2-3 tys. za używaną sukienkę. W Elji mogę sobie uszyć na miarę sukienkę za ok. 1,5 tys. (jak na razie najbardziej mi się tam podobało) - i chyba się na to zdecyduję, przy wzroście 1,51 ;)
anula83 napisał(a):
> a w gdansku juz nie ma innego komisu tylko tamten?
>
>
z tego co się orientuję jest parę, choćby na przeciwko 3 krzyzy. poza tym w wielu salonach maja czesto swoje sukienki w komisie, takie od klientek ktore wczesniej tam kupily i przyniosly z powrotem po slubie.
ja jestem bardzo zadowolona z salonu GRAZYNA na zabiance. Pani jest bardzo mila, nie wciska czegos co nie pasuje i naprawde mozna sie z nia dogadac
> a w gdansku juz nie ma innego komisu tylko tamten?
>
>
z tego co się orientuję jest parę, choćby na przeciwko 3 krzyzy. poza tym w wielu salonach maja czesto swoje sukienki w komisie, takie od klientek ktore wczesniej tam kupily i przyniosly z powrotem po slubie.
ja jestem bardzo zadowolona z salonu GRAZYNA na zabiance. Pani jest bardzo mila, nie wciska czegos co nie pasuje i naprawde mozna sie z nia dogadac
www.mojabizuteria.com.pl
bylam tam dzis i umowilam sie na 21.02 na 17.30 babka faktycznie dziwna, zapytala najpierw czy juz cos mierzylam a potem kiedy slub, jak jej powiedzialam ze 19 lipca to zaczela wertowac kalendarz i mnie poinformowala ze suknie szyte sa we włoszech i to trwa 4 miesiace wiec wlasciwie to jak bede to musze sie juz zdecydowac bo to ostatni dzwonek, NAWIEDZONA ta kobieta do kwadratu albo nawet do sześcianu!!!!!patrzylam na suknie komisowe i chce cos tam przymierzyć, wiec jak mozesz to podeslij mi fotki na maila w nicku oczywiscie z proponowana cena z gory dziekuje i obiecuje ze ja 21.02 przymierze i dam znac, pozdrawiam Magda
zgodnie z zapowiedzia bylam tam wczoraj, i przezylam KOSZMAR!!!!!na wstepie Pani zmierzyla mnie wzrokiem i moja komisje, ktora przyszla mi pomoc w wyborze i ocenie, pozniej nakrzyczala na moja Ciocie ze dotyka sukienki-bo podobno sie nie dotyka-nie wiem jak mozna kupic cos czego nie mozna zobaczyc z bliska i dotknąć, pozniej zapytala co bym chciala przymierzyc a ja oczywiscie nie wiedzialam bo niby skad skoro wszystko praktycznie wisi na wieszaku w niby szafie i nie mozna tego za bardzo obejrzec, porażka na maxa własciwie było tak nie milo ze chcialam wyjsc po pierwszych 30 sekundach!!!!przymierzylam 3 sukienki ale Pani byla tak nie mila ze nawet mi sie nie chcialo wychodzic z tej przymierzalni i ogladac siebie w lustrze bo za takie traktowanie postanowilam ze chociaz by nie wiem co to i tak tu nic nie kupie.....tak wiec ostasia przykro mi bardzo ale nie zdazylam przymierzyc Twojej sukienki a właściwie nie mialam nawet za bardzo jak bo Pani byla nie miła na maxa ;-((( szkoda bo głownie tam po to poszlam....jak ona wszystkich tak traktuje to nie wiem czy w ogole uda jej sie kiedykolwiek sprzedac cos komuś!!!!tak wiec lepiej oddawajcie suknie do innych komisów bo ten jest poprostu wielkim nieporozumieniem!!!pozdrawiam
tylko, że innych komisów nie ma...a jesli chodzi o ta Pania to rzeczywiscie ma oryginalny styl bycia, ale wedlug mnie to specjalistka w krawiectwie i wie jaka wartość przedstawiają suknie, jak sa uszyte. mysle, ze nie ma sie co zrazac. ja szczerze wole babke, ktora nie udaje na sile mila, zeby wcisnac kazdej byle co, tylko zeby wyszla z suknia. sama mialam taka sytuacje, ze Panie sie zachwycaly kazda suknia, ktora przymeirzalam, a w rzeczywistosci sama wiedzialam co do mnie pasuje. Wiec kazdy ma wybor!
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
nauczyło się serce, serca bicia...juz tak chce wiecznie bić
nie wiem jak nazwac ta kobietke
poszlam tma jeszcze nie majac adaty slubu ale wiedzialam ze to nie ebdzuie wczensiej niz rok, akurat mialam wolne kilka minut i chcialam sie rozejrzec dla przyjemnosci, a ta kobieta... boze,
zaczela mi na sile wciskac i kazala przymeirzac, mowie jej ze nie mam czasu ale ona swoje, zaczela zdejmowac suknie z manekinow i prawie rozbeirac mnie, potem jak sie wkurzylam, ale z usmiechem powiedzialam "do widzenia" i chcialam wyjsc to przytrzymala drzwi i mowila cos w rodzaju "ale dzis super promocjem, dla pani idealna jest ta, kosztuje tylko 4200 a dzis pormocja tylko 4000 zl, prosze sie roizebrac bedziemy mierzyc"
matko...ja sie zaczealma bac, to jakas masakra byla
w koncu jakos sie wyrwalam i wiecej tam nie wroce
boje sie:-)
a suknie... nie zdazylam zoabczyc czy ladne czy nie bo pani strasznie mnie atakowała
poszlam tma jeszcze nie majac adaty slubu ale wiedzialam ze to nie ebdzuie wczensiej niz rok, akurat mialam wolne kilka minut i chcialam sie rozejrzec dla przyjemnosci, a ta kobieta... boze,
zaczela mi na sile wciskac i kazala przymeirzac, mowie jej ze nie mam czasu ale ona swoje, zaczela zdejmowac suknie z manekinow i prawie rozbeirac mnie, potem jak sie wkurzylam, ale z usmiechem powiedzialam "do widzenia" i chcialam wyjsc to przytrzymala drzwi i mowila cos w rodzaju "ale dzis super promocjem, dla pani idealna jest ta, kosztuje tylko 4200 a dzis pormocja tylko 4000 zl, prosze sie roizebrac bedziemy mierzyc"
matko...ja sie zaczealma bac, to jakas masakra byla
w koncu jakos sie wyrwalam i wiecej tam nie wroce
boje sie:-)
a suknie... nie zdazylam zoabczyc czy ladne czy nie bo pani strasznie mnie atakowała
z czystej ciekawości zawitałam dzisiaj do komisu... Jedna z Pań wpierw zmierzyła mnie dwukrotnie wzrokiem, po czym pokazała jedną sukienkę i zaczęła przerzucać pozostałe, na to weszła włascicielka sklepu i powiedziała do obsługującej mnie Pani, aby dała sobie spokój, bo i tak dla mnie nie ma rozmiaru... Po czym ponownie dodała, że nie mam czego tam szukać, bo ona u siebie nie ma sukienek na mnie (oczywiście po kolejnym nieprzychylnym zmierzeniu wzrokiem). Trochę się z nią posprzeczałam, ale ogólnie to śmiać mi się z kobiety chciało, bo jest niepoważna. Wyobraźcie sobie, że odprowadziła mnie do drzwi i je za mną ostentacyjnie zatrzasnęła!!! Pani z iście kozackim nastawieniem do klienta... Jak ktoś się lubi pośmiać to w sumie warto tam zajrzeć, jak ktoś chce kupić sukienkę to raczej będzie ciężko :)
tak, tez tam mierzylam suknie - Pani ma specyficzny sposob bycia. Na szczescie wiedzialam dzieki forum na co sie nastawiac i rzeczywiscie tak bylo jak to forumowiczki opisywaly.
Pamietajcie zeby nie wchodzic butami w przymierzalni na dywanik :] hehe
Suknie piekne, choc te ktore mi sie podobaly, ktore wypatrzylam na ich stronie internetowej to w ogole nie sprowadzaja bo "zbyt gole plecy, ze i tak by ich nikt nie kupil" a ja wlasnie taka chcialam...
Ostatecznie kupilam w Agnes w Gdyni - model 1752 :) Obsluga tam to czysta przyjemnosc - bez stresu, milo, profesjonalnie :)
Pamietajcie zeby nie wchodzic butami w przymierzalni na dywanik :] hehe
Suknie piekne, choc te ktore mi sie podobaly, ktore wypatrzylam na ich stronie internetowej to w ogole nie sprowadzaja bo "zbyt gole plecy, ze i tak by ich nikt nie kupil" a ja wlasnie taka chcialam...
Ostatecznie kupilam w Agnes w Gdyni - model 1752 :) Obsluga tam to czysta przyjemnosc - bez stresu, milo, profesjonalnie :)