Odpowiadasz na:

mam dziecko i dla tego rozumiem i zazdroszczę tym którzy ich nie mają.
Człowiek zawsze chce to czego nie ma, taka natura. nie byłam z faktu ciąży zadowolona, więc nie przejmowałam się... rozwiń

mam dziecko i dla tego rozumiem i zazdroszczę tym którzy ich nie mają.
Człowiek zawsze chce to czego nie ma, taka natura. nie byłam z faktu ciąży zadowolona, więc nie przejmowałam się karmieniem piersią, karmiłam od razu z butelki, szkoda cycków chociaż dzięki ciąży ładnie urosły na 70F - nawet odliczając podpłaconą cesarkę wychodzi taniej niż powiększanie piersi z 70D. Dzieci to żadna rewelacja, a jedynie strata nerwów. Mąż bardziej chciał dziecka dlatego on zajmuje się nim głównie. Dalszym warunkiem na bycie razem była wazektomia, bo nie ma w moich planach miejsca na drugie dziecko. 8 lat minęło, ale jak pomyślę czy widze niemowlaczki to mnie skręca. dziecko wieksze wiec ma i weicej czasu dla siebie, w weekendy dziecko u babci a w tygoniu w szkole od 7:30 do 17 gdzie jak nie ma lekcji to siedzi na świetlicy. a na wycieczki jeżdże z koleżankami, bo mąż ma pracę i dziecko na głowie. Chciał to ma. Pozdrawiam wszystkie matki polki - dziwne jesteście, jeszcze płacić żeby mieć dziecko, nawet nie swoje, a jeszcze niszczyć organizm ciążą, to wolałabym takie niechciane, przynajmniej już urodzone bo można zbadać czy w pełni zdrowe, a tak nigdy nie wiadomo a invikta nie daje gwarancji że dziecko będzie zdrowe.

zobacz wątek
10 lat temu
~bylejakamatka86

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry