Co to ma ?
Ewa co ma do rzeczy czy czytałam procedury? Procedury śmierdzą a in vitro szkodzi zdrowiu kobiety i jest moralnie co najmniej dwuznaczne.
Nie zmienia to faktu ze spece od In vitro...
rozwiń
Ewa co ma do rzeczy czy czytałam procedury? Procedury śmierdzą a in vitro szkodzi zdrowiu kobiety i jest moralnie co najmniej dwuznaczne.
Nie zmienia to faktu ze spece od In vitro manipulują i oszukują na każdym kroku by zarobić kasę.
Owszem żal mi osob które nie mogą zajść w ciąże ale ich złe samopoczucie nie upoważnia nikogo do podejmowania etycznie dwuznacznych działań. Podobnie jak to ze ktoś jest biedny nie uprawnia go do kradzieży. A wokół tego biznesu nawet jeśli odejmiemy zarodki które nie dla wszystkich wydają sie byc istotami mającymi jakiekolwiek prawa i rozumiem w pewien sposob taka postawę, pozostaje wiele manipulacji faktami, kłamstw oraz nieetycznych działań lekarzy. To jest spora kasa po prostu.
A co do gorszości czy nie dzieci z in vitro to juz sobie sama dopowiedzialas moze tak uważasz skrycie? Bo ja na pewno nie.
zobacz wątek