Po otrzymaniu świetnej ulotki i zerknięciu na lokal z zewnątrz zapowiadało się bardzo obiecująco, ale na tym koniec pozytywów. Udaliśmy się z dziewczyną na obiad, zamówiliśmy sok pomarańczowy, ja sznycel, dziewczyna klopsiki w sosie koperkowym z frytkami. "Sok pomarańczowy" był jakimś rozcieńczanym napojem z koncentratu, co mnie odrzuciło, ale postanowiliśmy zostać. Rozmiary porcji przyzwoite, z wyjątkiem ilości frytek. Mój klops był najwyżej zjadliwy, aczkolwiek smakował tylko solą (mocno przesolony). Co do klopsików to aż ciężko mi się wypowiedzieć. Wygląd miały mocno nieapetyczny, były zalane półprzeźroczystym sosem który przypominał treść żołądkową, a w smaku były najzwyczajniej obrzydliwe. Zupełnie niejadalne i budzące poważną troskę o zdrowie. Jedyne co było niezłe to surówka. Co chwilę odsyłano klientów z powodu braku różnych produktów (zaplecze było chyba kompletnie puste), na wydanie reszty czekaliśmy kwadrans ponieważ Pan zaginął podczas wyprawy po drobne. Zwracanie się do klienta na "Ty" jest mocną przesadą. Obsługa beznadziejna, niekomunikatywna, jedzenie tragiczne, organizacja poniżej krytyki. Odradzam bardzo gorliwie.