Re: Komu przeszkadza Kościół ?
>Kiedy właśnie płód jest już martwy,
Wtedy nie ma w ogóle tematu.
> kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu.
Jak pisałem powyżej - może wziąć Postinor.
...
rozwiń
>Kiedy właśnie płód jest już martwy,
Wtedy nie ma w ogóle tematu.
> kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu.
Jak pisałem powyżej - może wziąć Postinor.
Dopuszczalność przerwania ciąży wskutek gwałtu to niepotrzebna furtka dla kobiet, które zechca przerwać ciążę z innych przyczyn niż wymienione przez Ciebie
Pozostają dwa tematy "poważne":
> kiedy płód jest na tyle chory, że po urodzeniu będzie "warzywem",
W takim razie trzeba by dopuścić równiez autanazję dzieci już urodzonych, z powaznymi wadami, skazanymi na życie w cierpieniu i wczesną śmierć.
To też niestety kwestia czystej logiki.
> Kiedy ciąża zagraża życiu matki.
Znajdź mi lekarza, który na piśmie da ciężarnej gwarancję, że jej ciąża NA PEWNO nie zagraża jej życiu.
Niestety - każda w jakis sposób (mniejszy lub większy) zagraża życiu lub zdrowiu matki.
Jeżeli dopuscimy prawnie możliwość aborcji w przypadku zagrożenia - wówczas otworzymy pole dla wielu nadużyć. Bo niby kiedy aborcja miałaby byc dopuszczalna? Kiedy prawdopodobieństwo smierci matki wynosi 100%? Czy 90? A może wystarczy 50%?
I kto miałby to oceniać? Jeden lekarz? czu może jakieś konsylium?
A jesli nie zagraża żayciu - a jedynie zdrowiu? (casus Alicji1000)
Na szczęście - powyższe dylematy sa zupełnie niepotrzebne.
W polskim prawie istnieje instytucja "stanu wyższej koniecznosci".
Lekarz, dokonując oceny medycznej, w porozumieniu z matką, przerywa ciążę.
Zostaje wówczas postawiony przed sądem, wina zostaje orzeczona a sąd odstępuje od wymierzenia kary.
Podobnie z matką (za podżeganie).
Ale decyzja jest w rękach sądu a nie posłów.
Oczywiście, piszę tu o normalnych sądach - a nie polskich :)
Natomiast nie ma sensu z rzadkich precedensów - robić normy prawnej.
zobacz wątek