Jak wyguglasz sobie hasło "lokomotywa wielosystemowa", to ku swojemu zdumieniu skonstatujesz, że na ogarnięcie takich rzeczy nie potrzeba dni. Nie potrzeba nawet godzin, minut ani sekund. To...
rozwiń
Jak wyguglasz sobie hasło "lokomotywa wielosystemowa", to ku swojemu zdumieniu skonstatujesz, że na ogarnięcie takich rzeczy nie potrzeba dni. Nie potrzeba nawet godzin, minut ani sekund. To ogarnia się "w locie", bez zatrzymania lokomotywy przy przetoku spod jednego systemu zasilania pod drugi.
Magia, conie?
zobacz wątek