Re: Konkurs na głupka dnia w Partii
Wczorajszą wypowiedzią w konkursowe szranki stanął sam Pan Prezydent. Z racji szacunku do Głowy Państwa, pozostaniemy tym razem tylko przy nominacji.
Ci, co umieją myśleć i kojarzyć...
rozwiń
Wczorajszą wypowiedzią w konkursowe szranki stanął sam Pan Prezydent. Z racji szacunku do Głowy Państwa, pozostaniemy tym razem tylko przy nominacji.
Ci, co umieją myśleć i kojarzyć fakty sami wyciągną wnioski.
A pislemingi i tak będą klepać papkę przygotowaną przez Partyjny Wydział Propagandy.
"Proszę państwa, o ile do 1989 roku rządził ustrój tych samych zdrajców, którzy zamordowali "Inkę" i "Zagończyka" to przecież po 1989 roku teoretycznie nie. To jak to się stało, że trzeba było 27 lat czekać, by Polska mogła pochować swoich bohaterów?" (Duda, 28 sierpnia 2016, podczas pogrzebu Inki i Zagończyka w Gdańsku)
Czy to pytanie Dudy wynika z niewiedzy ?
Nie sądzę. Duda pretenduje przecież do tego, by nie być kojarzony tylko z pewnym napisem na drzwiach.
Dlatego Duda na pewno zadając pytanie musiał wiedzieć, że :
Po pierwsze, w pierwszych latach niepodległej Polski, 1991 roku, za czasów prezydentury Lecha Wałęsy, Sąd Wojewódzki w Gdańsku unieważnił wyrok śmierci dla Inki. Sąd uznał, że zapadł w związku z działalnością Danuty Siedzikówny na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.
Po drugie, w latach 2000-2005 państwową kasę za szefowanie IPN-owi pobierał niejaki Kurtyka, a prezydentem Polski był Lech Kaczyński. W sprawie Inki i Zagończyka zarówno jeden, jak i drugi nie zrobił nic.
Po trzecie, w roku 2011 podpisano porozumienie pomiędzy IPN (IPNowi szefował wtedy Łukasz Kamiński) a Ministerstwem Sprawiedliwości (ministrem w PO-wskim rządzie był Krzysztof Kwiatkowski). Dzięki ustaleniom w nim zawartym rozpoczęto prace ekshumacyjne na różnych cmentarzach w Polsce, między innymi w Gdańsku. W wyniku tych prac we wrześniu 2014 pod płytami chodnika Cmentarza Garnizonowego w Gdańsku natrafiono na niezidentyfikowane ciała. Jedno z tych okazało się należeć do Inki.
Tożsamość Inki potwierdzono dopiero w marcu 2015, a Zagończyka w czerwcu 2016.
Gdy Polacy dowiedzieli się, że Inka to Inka, w Polsce władzę sprawowała Platforma Obywatelska, a Prezydentem był Bronisław Komorowski.
Pytanie Dudy "To jak to się stało, że trzeba było 27 lat czekać, by Polska mogła pochować swoich bohaterów?" miało na celu oskarżyć III Rzeczpospolitą.
Bo przecież po 1989 roku "teoretycznie nie" rządził ustrój tych samych zdrajców, którzy zamordowali "Inkę" i "Zagończyka".
Jest to celowa dezinformacja zgodna z wytycznymi Partyjnego Wydziału Propagandy. Masa artykułów w podobnym tonie pojawiła się ostatnio na różnych prawackich portalikach.
Odpowiedź na postawione pytanie jest jednak banalnie prosta : "Bo dopiero dwa lata temu ich znaleziono".
Konkurs na głupka dnia w Partii trwa....
zobacz wątek