Tak, choć niektórzy forumowicze rzeczywiście znają się również prywatnie i spotykają poza forum - naturalne zjawisko. Sadyla podgryzam, bo ze mnie gryzoń z tych raczej antyspołecznych, nie da się...
rozwiń
Tak, choć niektórzy forumowicze rzeczywiście znają się również prywatnie i spotykają poza forum - naturalne zjawisko. Sadyla podgryzam, bo ze mnie gryzoń z tych raczej antyspołecznych, nie da się ukryć;) i pewnie dlatego nie do końca ogarniam potrzebę posiadania masy znajomych, przyjaciół, itd. Wręcz przeciwnie. A może po prostu też nieco inaczej definiuję relacje międzyludzkie (nawet te zdawkowe, forumowe) niż Sadyl.
zobacz wątek