Praca jak każda inna
Tylko raz spotkałem się z nadgorliwością kontrolerów, gdy w czasach jak były bilety 10-cio minutowe, wlepili mi mandacik, ponieważ ja wysiadałem na przystanku, do którego podróż trwała 11 minut. No...
rozwiń
Tylko raz spotkałem się z nadgorliwością kontrolerów, gdy w czasach jak były bilety 10-cio minutowe, wlepili mi mandacik, ponieważ ja wysiadałem na przystanku, do którego podróż trwała 11 minut. No ale mieli rację, na rozkładzie było 11 minut więc nie miałem się co kłócić.
Po za tym jednym razem nigdy nie słyszałem i nie widziałem tego STRASZNEGO KANARA jak to ludzie opisują. Ja uważam, że najgorsi to są Ci pasażerowie co kombinują i są dumni z tego, że nie kasują.
zobacz wątek