Przedawnienie biletu.
5 czy 6 lat temu wracałam nocnym autobusem i źle skasowałam bilet (za mały nominał). Oczywiście kanar mnie spisał. Miałam do uregulowania o ile pamiętam kwotę 149zł. Przyznam się bez bicia, że...
rozwiń
5 czy 6 lat temu wracałam nocnym autobusem i źle skasowałam bilet (za mały nominał). Oczywiście kanar mnie spisał. Miałam do uregulowania o ile pamiętam kwotę 149zł. Przyznam się bez bicia, że zapomniałam o tym bilecie. W ciągu kilku lat dostałam może 2 pisma wysłane listem zwykłym.
Jakie było moje zdziwienie jak dostałam pisemko w tym roku z Sądu Rejonowego Gdańsk z informacją o nakazie zapłaty mandatu+koszta sądowe. Wyszło 450zł.
Wszystko było by ok gdyby nie to, że bilet po takim czasie uległ przedawnieniu. Wystosowałam pisemko od adwokata i sprawa skończyła się dla mnie pozytywnie. Fakt, że to moja wina że nie zapłaciłam wtedy mandatu ale z drugiej strony Renoma robi z ludzi debili pisząc pisma o nakazie zapłaty za bilet który dawno uległ przedawnieniu!! A ile osób płaci tym baranom (Urzędowi Miasta) :/
Oczywiscie zawsze kupuje bilety i je kasuje, tamta sytuacja była jednorazowa.
zobacz wątek