Kościół od dwóch tysięcy lat zmienia się i dopasowuje do otaczającego go świata.
Dziś jest czymś zupełnie innym niż wczoraj, 100 czy 500 lat temu albo np. w I wieku.
Niema nic złego w tym, że się zmienia. Wręcz powinien to robić, tak samo jak wiara czy przekonania...
rozwiń
Dziś jest czymś zupełnie innym niż wczoraj, 100 czy 500 lat temu albo np. w I wieku.
Niema nic złego w tym, że się zmienia. Wręcz powinien to robić, tak samo jak wiara czy przekonania każdego człowieka powinny ewoluować, starać się dążyć do doskonałości.
Oczywiście po drodze, zawsze zdąży się trochę pobłądzić, popełniać błędy i złe wybory. Najważniejsze jednak by zauważać niedoskonałości (a te są wszędzie, również w kościele, w końcu tworzą go zwykli, niedoskonali ludzie) i próbować je naprawiać.
zobacz wątek