Odpowiadasz na:

No logika. Dla ateisty to życie to jest wszystko, co czlowieka spotka, więc teoretycznie powinno być wartością najcenniejsza. W sumie źle ich określiłem bo to byłyby najciekawsze rozmowy. Jacek... rozwiń

No logika. Dla ateisty to życie to jest wszystko, co czlowieka spotka, więc teoretycznie powinno być wartością najcenniejsza. W sumie źle ich określiłem bo to byłyby najciekawsze rozmowy. Jacek Kaczmarski tak się całe życie miotal. Zyd z pochodzenia, ateista z przekonan, a umierał już jako katolik. Ten pokurczony naukowiec na wozku z pewnością nie był niezbyt lotny umysłowo. Trochę jednak potwierdzil te slowa prezesa o nihiliznie co tak oburzyły lewicę zupełnie jakby nie rozumiała ona czym jest polityka i uderzanie do grup spolecznych. Bo ten profesor Hawkins (czy jakoś tak) właśnie na nihilizmie się zatrzymal. Wszystko mu do zaglady zmierzalo po której już tylko Kononowicz.
Sartre - jeszcze jeden guru. W sumie co fajnego jest w zdolnych i inteligentnych komunistach? Łagry czy kule w potylicy? Idealne ateistyczne panstwa - ZSRR, Chiny Mao, Kuba, polecam malo znaną Albanie w czasach Hodży. Nie wiem, co fajnego w tym wszystkim tak jak nie wiem co fajnego geje i feministki widzą w muzulmanskich emigemigrantach. Trzeba by fanów Zandberga pytać ;) Przecież to ideowy marksista albo jakies trockistowskie jazdy... cos w tych rejonach

zobacz wątek
4 lata temu
~the raven

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry