Szpital Porażka, tak powinien nazywać się ten przybytek.
Otrzymałem skierowanie na zabieg planowany. Kwalifikacja przez chirurga poszła dość gładko. Otrzymałem instrukcję pisemną która opisuje krok po kroku jak i gdzie wykonać dalsze badania. Poszło jak po grudzie. Jedne badania od rana inne po 12.00. Dla zamiejscowych oznacza to cały dzień koczowania w korytarzach szpitala. Ostatni jest anestezjolog i tu dopiero zaczęła się jazda. Przyjechałem rano i cały szczęśliwy że mam numerek 0008 a nad drzwiami wyświetla się 0003 zasiadłem w poczekalni. Po ok. 2h nadeszła moja kolej. Jakież było moje zdziwienie kiedy pani która podawała się za lekarza oświadczyła że teraz to nie ja tylko jakaś pani. na moje uprzejme pytanie pani ze nieukrywaną złośliwością powiedziała że mam czekać . Spróbowałem drążyć temat i zapytałem według jakiego klucza wchodzą pacjenci. Wtedy to złotousta pani doktor dwojga nazwisk wykrzyczała że według własnego widzimisię. Jak ochłonąłem to poszukałem necie kto to jest w tym białym kitlu. Okazuje się że to pani rezydentka i o zgrozo jest przedstawiana w Gdzie Skierować 24 w zakładce polecana przez innych lekarzy. Koszmar.