Widok
Kpina!!!
Wczoraj odebraliśmy dywan z niniejszej "pralni". Koszmar! Dywan wyglądał gorzej niż dotychczas. Cały był w pożółkłych plamach, które wyglądały jak zacieki powstałe przy szybkim i gorącym suszeniu, a włos dywanu był posklejany i szorstki. Spód dywanu wyglądał jeszcze gorzej. Chwilę po wniesieniu dywanu do domu musieliśmy otwierać okna, bo delikatnie mówiąc dywan po prostu śmierdział. Takich efektów "prania" spodziewałabym się oczywiście gdyby czyszczenie odbywało sie za pomocą urządzenia typu karcher, ale pan zapewniał mnie, że dywan zostanie uprany tzn. porządnie namoczony (na wylot), wyszorowany i spłukany...Kilkakrotnie upewniałam się, czy nie będzie to mycie powierzchowne i pan z uporem powtarzał, że będzie uprany tzw. metodą domową czyli szlauch i porzadny strumień wody...Gdybym chciała takiego prania, to nie robiłabym sobie kłoptu z jeżdzeniem tam i z powrotem tylko zamówiłabym serwis do domu. Zostałam oszukana. Dywan upralismy sami. Nie moglismy uwierzyć patrząc na kolor wody, która spływała z dywanu...była po prostu brudna i śmierdząca.
Moja ocena
Pralnia - Farbiarnia Kameleon
kategoria: Pralnie
obsługa: -
oferta: -
jakość usług: 1
czas realizacji: 1
przystępność cen: 1
ocena ogólna: 1
1.0
* maksymalna ocena 6
Ta pralnia podarła mi całą pościel na święta jaką do nich zaniosłam przed Świętami Bożego Narodzenia!
Później poszłam z reklamacją, a gość (stary pryk) przypalił mi zapalniczką pokazać, że to sztuczny materiał i wypalił mi dziurę w poszewce na poduszkę. Teraz jest do wyrzucenia.
Kiedy zróciłam mu uwagę, powiedział, że jakieś gów** do niego przynoszę i mam się wynosić stąd! Chamstwo!
Później poszłam z reklamacją, a gość (stary pryk) przypalił mi zapalniczką pokazać, że to sztuczny materiał i wypalił mi dziurę w poszewce na poduszkę. Teraz jest do wyrzucenia.
Kiedy zróciłam mu uwagę, powiedział, że jakieś gów** do niego przynoszę i mam się wynosić stąd! Chamstwo!