Dla Wemy klient jest tylko i wyłącznie ważny w chwili zamawiania płytek ceramicznych. Klient od sprzedawcy otrzymuje zapewnienie, że najpóźniej w ciągu dwóch tygodni płytki będą do odbioru. Jak kilent uwierzył, to dał się nabrać. Ja osobiście zamówiłem płytki w Wemie w dniu 5 maja. Okazało się, że Wema moje zamówienie do Cersanitu podobno ??? wysłała w dniu 10 maja, gdyż podobno??? wysyłają zbiorcze zamówienia. Minęło dwa tygodnie i klient dowiaduje się, że płytek w Wemie nie ma!!! Pytanie - kiedy będą płytki pozostaje bez odpowiedzi ze strony sprzedawcy. W dniu 20 maja klient po telefonicznym monicie dowiaduje się, że MOŻE będą w przyszłym tygodniu??? czyli może gdzieś pomiędzy 25-29 maja.
Dla Wemy nie ma znacznia, że klient ma umówionego kafelkarza, który bez płytek nic nie zrobi. Dla Wemy nie ma znaczenia, że umowa ma charakter cywilno-prawny i jeżeli jest w tej umowie oznaczony termin, to należy się z niego wywiązać. Określając terminy dostarczenia zamówionego towaru, Wema mija się z prawdą, tzn. robi klienta "w balona". Istnieją telefony, maile, więc Wema jak nie ma możliwości wywiązać się z umowy w terminie, to powinna o tym fakcie powiadomić klienta. Ale dla Wemy klient się nie liczy............
Jeżeli macie Państwo możliwość zakupu płytek w innej firmie, to zapomnijcie o Wemie!!!