od mnie tez:)
------
wracajac do tematu zycia i smierci
tak sobie mysle..jestem wrecz pewna
ze moje dziecko mdlaloby na pogrzebie ojca
tatuncio w ogien...
rozwiń
od mnie tez:)
------
wracajac do tematu zycia i smierci
tak sobie mysle..jestem wrecz pewna
ze moje dziecko mdlaloby na pogrzebie ojca
tatuncio w ogien skoczylby i wzajemnie
nie wyobrazam sobie aby okolo 10letnie
nigdy nie spotkalam sie z niaadekwatnym zachowaniem ok 10 czy niewiele wiecej ------letniego dziecka w takiej sytuacji
tutaj nie ma mowy o paradoksie
w takiej sytuacji nie odstepowalabym dzieciaka na krok
bojac sie ze skoczy do dolu..vzy cokolwiek
zreszta
kiedy umieral moj pierwszy moja corka
byla juz panienka ....
pamietam te chwile
szczegolnie nad grobem
zobacz wątek