Odpowiadasz na:

No cóż....Ja wybuchnąłem autentycznym (nie spowodowanym stresem) nad trumną Ojca w kaplicy, tuż przed pogrzebem.
Ale i miałem powód ;)
Od kilku lat przepisy zabraniają otwierania... rozwiń

No cóż....Ja wybuchnąłem autentycznym (nie spowodowanym stresem) nad trumną Ojca w kaplicy, tuż przed pogrzebem.
Ale i miałem powód ;)
Od kilku lat przepisy zabraniają otwierania trumny. Obsługa cmentarza poszła nam na rękę. Wyprosili wszystkich poza najbliższą rodziną, tzn. Matką, Jej siostrami i mną. I na kilka minut otworzyli trumnę, abyśmy mogli się z Ojcem pożegnać.
Ze zdziwieniem stwierdzilem, że Ojciec pod pachą ma wetknętą jakąś gazetkę z programem TV.
Pytam się, co to?
"A było to w rzeczach Pana ojca, to umieścilismy w trumnie".
Wybuch śmiechu był kompletnie nie na miejscu, ale nie mogłem go pohamować ;)
Włożyłem ten magazyn w koszulę Ojca, przekazując ciuchy w których Ojciec miał być pochowany, żeby się nie wygniotła.

Całkiem niedawno opowiadałem powyższą historię świezo poznanemu (w zupełnie niepogrzebowych okolicznościach) pracownikowi jednego z gdańskich zakładów pogrzebowych.
Jego komentarz: "Nie masz pojęcia, z czym ludzie każą chować swoich bliskich. Zdjęcia,odznaczenia,dyplomy, pamiątki - to standard. Ale zdarza się, ze np. z włączonym i naładowanym telefonem komórkowym, żeby mieć z nimi kontakt".

zobacz wątek
5 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry